Kocham tego typu filmy... tego typu. Mimo, że ręka grafika komputerowego była mocno odczuwalna przy tryskającej krwi i pękających czaszkach to nie powiem, żeby takie rozwiązanie mi się nie podobało :)
Jak dla mnie średnio zgrabny miks "Gladiatora" i "Teksańskiej Masakry Piłą Mechaniczną", okraszony filozofią której nie powstydziłby się Paulo Coelho. Ale podobały mi się zdjęcia ;) Dla koneserów rzymskich klimatów.