Tak samo jak z "Doomsday" (i może z innymi Marshalla, ale nie oglądałem). Historia ciekawa, fajne sceny walki - ale tyle niedopracowanych wątków, niedoszlifowanych scen i nieprzemyślanego języka (rzymscy żołnierze rzucający "f*ckami"). Naprawdę szkoda. Ale i tak warto obejrzeć, tylko nie spodziewać się arcydzieła.