Pod koniec filmu pada z ust Quintusa Daiasa zdanie: więc waczyliśmy na próżno.
Moim zdaniem cała ta wojna o powiększenie terytorium rzymskiego była totalnie bez sensu.
Rzymianie zostali przedstawieni tutaj w lepszym świetle niż Piktowie ale nie zapominajmy, że to właśnie oni próbowali powybijać rdzennych mieszkańców wysp. Tamci jedynie bronili swojego kawałka ziemi, walczyli o przeżycie, zaś rzymianie to byli najeźdźcy, okupanci.
Dlatego próba ukazania rzymian z leszpej perspektywy niż samych piktów budzi trochę śmiech politowania.
Więc walczyliśmy na próżno - mówi Daias.
Jasne, że tak. Walczyli i umierali na próżno dla kawałka nędznej ziemi.
Racja, zwłaszcza, że minęło już trochę czasu od czasów podbojów rzymskich i można być, jak ty w tych sprawach pryncypialnym. Jednak, jak się wydaje właśnie z tej perspektywy czasem żal, ze i nas nie podbili.