6,3 29 tys. ocen
6,3 10 1 29046
5,7 12 krytyków
Centurion
powrót do forum filmu Centurion

Szału nie robi, ale ogólnie jednak oceniam go pozytywnie. Może to też wynika z faktu że w dzisiejszych czasach nie ma praktycznie żadnych filmów poświęconych czasom starożytnym, a już na pewno zawierających batalistykę). Po wspaniałym (acz historycznie naciąganym równie co Braveheart) ladiatorze pojawiły się chyba tylko nowa ekranizacja Spartakusa nieumywająca się do Kubricka, Król Artur aczkolwiek to już też naciągany i z tego chyba najbardziej przyzwoity - film o Juliuszu Cezarze z 2002 roku. Ilościowo to nie te czasy jak wtedy kiedy w latach 50-tych i 60-tych robiono masowo filmy z Cesarstwem Rzymskim w tle - od seriali typu ja Klaudiusz aż po giganty pokroju Spartakusa czy Kleopatry. A szkoda - wojny najeźdźcze Republiki Rzymskiej, wojny domowe i cesarstwo to świetny materiał na wielkie produkcje historyczne:). No tak samo jak np. wojny napoleońskie które obecnie mają się jeszcze gorzej w filmach.

Tym fajniej że wybrano oryginalny temat i w dodatku nadający się na ciekawy film. Los IX legionu w razie nieodnalezienia się jakichkolwiek źródeł rzymskich z II w n. e pozostanie prawdopodobnie tajemnicą - nie wiemy czy wybili go Piktowie czy inny lud w innej częśći świata, czy został rozwiązany za zdradę cesarza, zdziesiątkowany i rozwiązany i td. Dziwne - biorąc pod uwagę że losy podobnych jednostek typu np. masakra legionów Warusa w lesie Teutoborskim są doskonale znane i opisane. Przepadł po prostu.

Jednak wydarzenia są naciągane w filmie - Agrykoli nie było już wtedy w Brytanii z tego co pamiętam. W dodatku odwrót na wał Hadriana nie przypadł raczej dokładnie w tym okresie. Sama sugestia legionu jest nieco głupia - mianowicie że namiestnik stara się zataić fakt że legion IX został zniszczony. No fakt - doskonale biurokracja rzymska i sam cesarz Hadrian nie zauważyliby że cały legion został wymazany z kart dziejów. Ale cóż - coś się musiało stać:).

Rażą też niektóre sceny jak np. fakt że legioniści dowodzeni przez oczytanego centuriona nie wzięli z obozu Piktów orła legionowego który był dosłownie obok skrępowanego legata legionu. Utrata orła przez legion była oznaką najwyższej hańby, dzięki której legion był nawet dziesiątkowany. Dla odzyskania orłów podejmowano całe wyprawy wojenne np. celem odzyskania orłów z lasu Teutoborskiego czy też wyptrawy na partie celem odzyskania orłów utraconych przez Krassusa pod Carrae. To symbol dużo ważniejszy czy jakiś tam hełm, nawet bogato zdobiony. A w ich mniemaniu zwrócenie orła powinno przedstawić ocalałych w dużo lepszym świetle.

Aktorzy - dobrze że nie było żadnej sławy - wypadli bardziej naturalnie. Inspiracje Gladiatorem były widoczne bardzo dobrze. Efekty specjalne - nie raziły szzególnie - liczy klimat filmu - nie żądam od każdej produkcji poziomu Avatara czy Władcy Pierścieni:). W dodatku były piękne plenery - nie gorsze od np. ekranizacji książek Tolkiena.

Przymknąłęm trochę oko na drobniejsze niedociągnięcia - nie co dzień trafia się film z legionami rzymskimi w tle. Ogólnie przyzwoicie - ode mnie na ten moment 7/10.

P.S nie wiem jak inni - ale ja miałem naprawdę sporą uciechę jak legioniści załatwili w obozie te dwie walnięte piktyjskie suki:P. No cóż - Vae Victis:).