Oglądałem z rodzicami już jako mały dzieciak i zawsze brakowało mi w nim rozmachu podobnego do Nocy i dni Antczaka lub Ziemi obiecanej Wajdy. Ogólnie bardzo dobry, ale brakowało mi w nim szerszego kadrowania, a we wsi jakoś dominowali starcy, wśród statystów nie było dość dzieciaków i młodzieży. Najsłabsza scena, wręcz skandaliczna (na ocenę niedostateczną), jak Mateusza "obezwładnili" chłopi, kiedy chciał ratować Jagnę