Przesłuchałem obydwa utwoty,Ostry nie przemowił do mnie,ale 63 dni chwały spoko utwór,ale takich utwór to chyba mało.Poświęca swoich jest oki,ale powiedz czemu Polacy ida walczyc.W imie czego?I tak USA nie zniesie wiz dla Polaków :).A upomniałem kolesia,bo chodziło o to ze ludzie byli tłamszeni w obazach,i zeby o tym poczytal chociaz a on wie jak bylo i go gowno to obchodzi.No wybacz ale w Tobie tez by sie krew zagotowała.A moze ciut przegiolem z hip-hopem,poprostu nie lubie tego typu muzyki,chociarz moze i ja bym znalazl kilka perełek.pozdrawiam

Mysle ze poddałeś dobry przyklad bo rzeczywiscie takie zachowanie bylo absurdalne. No ale nie nalezy uogólniać kazdy jest inny wiec ktos mogl poczuc sie urazony.Ja tez nie jestem wielka zwoleniczka tego gatunku muzycznego ale to tylko jedynie kwestia gustu... subkultura maja prawo nosic co chca wiec jesli ma to byc dres to niech go nosza. nie dziwi mnie bunt w tej sytuacji ;-) To jak bardzo kto jest zwiazany z narodem to indywidualna sprawa ja nie czuje sie patriotka .. wedlug mnie Polska zawsze unosila sie duma i honorem brala udzial w roznych walkach z gory uznanych za przegrane ,najbardziej cierpieli na tym niewinni ludzie. Takze w mojej hierarchii wartości na pierwszym miejscu jest szacunek do zycia ludzkiego nie oddalabym zycia za ojczyzne.

I bardzo się cieszę. Myślę, że doszliśmy do jakiegoś konsensusu.
A co do wojsk Polskiej armii w Afganistanie i nie tylko, wydaję mi się, że tu chodzi o coś, o czym my szarzy ludzie, nie mamy prawa wiedzieć, lub po prostu Polski rząd jest na tyle naiwny (w sumie nie raz pokazał się ze strony naiwności) i dalej obłudnie wierzy, że rząd amerykański odpłaci się pomoc.

"Jeśli nie chodzi o seks, zawsze chodzi o forsę. Chyba że w grę wchodzi seks za pieniądze".

"aalekksandraa" mam nadzieję, że w sytuacji bliskiego stopnia z wrogiem*, wybrałabyś walkę a nie ucieczkę.

* okupantem

zgadzam sie dzisiaj w swiecie rządzi tylko sex i kasa :) taki swiat,rzad Polski nie jest naiwny porostu ważne zeby im było dobrze reszte Waszego narodu rzad ma w tyle.Pozdrawiam serdecznie.

Moralnie tak... ale gdyby zaistniała sytuacja to nie jestem pewna swoich reakcji wiadomo teoretyka nie idzie zawsze w parze z praktyka a w chwilach zagrozenia szczegolnie roznie bywa.

Jako przedstwawicielka grupy patrzaca sie"tak" na dresy, moge wyjasnic czemu - rownie dobrze mogblys byc ubrany w pizame lub kostium kapielowy. To po prostu nie jest ciuch, w ktorym powinno sie chodzic na ulicy - ma swoje specificzne przeznaczenie i tak powinno zostac. Wiec nie patrze sie "tak" na czlowieka ale raczej na jego brak stylu (z braku lepszego slowa). :)

Bardzo podobał mi się ten film. Nie ważne, że jest przekolorowany, że aktorzy mówią po angielsku. Film pokazuje coś innego, głębszego. By być jak dziecko, bo ono jest z natury dobre. Dziecko nie czuje nienawiści, zazdrości, nie potrafi krzywdzić. W ciężkich warunkach obozowych człowiek poznaje siebie, kim naprawde jest. Potrzeba dużo siły i charakteru by być człowiekiem do końca. Tak samo Ci, którzy mają władze przechodzą taką próbę charakteru... Widać to po politykach, dowódcach, nauczycielach... A ktoś kto się nazywa patriotą to dlaczego atakuje swoich rodaków tylko za to, że noszą dresy? To podchodzi pod faszyzm. Dziecko nie widzi różnic. Nie dyskryminuje, nie zna takich uczuć. Ile razy słyszeliście to negatywne powiedzenie: "zachowuje się jak dziecko" . Właśnie bądźmy jak dzieci! Bądźmy ludźmi nawet w trudnych czasach.

"gdyby nie nasi dziadkowie nie byłoby Nas,albo bysmy byli tylko zylibysmy w panstwie totalitarnym." - czyzby? Poczekaj jeszcze 20 lat, nie bedzie za co dziadkom dziekowac.

[SPOILERY]
Rozumiem, co masz na myśli, ale nie do końca się zgadzam.
Nie zgadzam się, że mało osób czyta tego typu literaturę! Ja zaczęłam czytać pierwsze książki o "tematyce obozowej" jak byłam w wieku 10 lat. Dziś mam już niestety 22 i znam wieele osób, które też wiedzą o co chodziło i jak to wszystko wyglądało. Nie czuj się żadnym uwrażliwionym wyjątkiem. Polacy mają w sobie głeboko zakorzeniony patriotyzm, zawsze tak było. Często sie słyszy, że "dzisiejsza młodzież" jest taka i owaka, a kiedyś młodzi ludzie byli tacy odważni! Tylko w jaki sposób sprawdzić, czy rzeczywiście większość dzisiaj to takie ciemne masy zawojowane przez bezwartościowe i płytkie idee? Na szczęście tego nie wiemy; co więcej, sądzę, że niektórzy mogliby sie zdziwić. Oby nigdy nie mieli okazji.
Powracając do wątku głownego i tego o co mi chodzi tutaj : odejście od realizmu sytuacyjnego nie znaczy, że nie można ocenić filmu bardzo wysoko. To nie jest film dokumentalny, to hollywoodzka produkcja; nie traktuje o tym, co rzeczywiście miało miejsce. Wiadomym jest, że mały dzieciak nigdy w życiu nie podkopałby się pod ogrodzeniem. Patrząc z perspektywy historyka, trzeba byłoby pewnie uzbroić się w całą masę środków uspokajających.
Teraz sedno: dlaczego nie możemy wyjść z zalożenia, że ludzie myślą samodzielnie i są inteligentni na tyle, by rozumieć różnice między komercyjnymi wyciskaczami łez, a dokumentami? Ja szanuję drugiego człowieka i nie podważam jego zdolności rozumowania. Szanuje też swoją historię, więc nie muszę protestowac za każdym razem, jak widzę inaczej przedstawioną sytuację. Inaczej musiałabym wkurzać się oglądając co 3 film. Nie ma potrzeby popadania w przesadę pseudopatriotyczną. Co innego fikcyjna,hollywoodzka produkcja, a co innego rzeczywiste, "przypadkowe" wypaczanie faktów w gazetach zagranicznych np., z czym ciągle się spotykamy, na co trzeba reagować bardzo stanowczo. Filmy to sztuka, a przywilejem sztuki jest fantazja, mozliwość popłynięcia daleko poza sztywne ramy. Obowiązkiem widza jest rozróżnianie fikcji od rzeczywistości. I tyle. Nie ma tu żadnego "ale". Cudze braki w wykształceniu nie mogą być ciągle naszym problemem! Jeśli ktoś gdzieś na świecie nie zna podstawowej historii tego swiata, to raczej nie jest z nim dobrze, a przygłupami chyba nie ma co się przejmować? A nawet jakby, to na niewiele zda się edukowanie ignorantów. Zamiast irytować się, że cały świat ZNOWU coś źle odbierze, możnaby się cieszyć kolejnym poruszającym filmem. Pozdrawiam

Amen!

Hell yeah, idealna odpowiedź.

dzięki :D

To żeś pojechała teraz... Czasem byś zostawiła te książki historyczne i zainteresowała byś się tym jak wygląda świat:) Nie tylko Twoimi oczyma ale i dziecka. Widać ze przegapiłaś cytat z początku filmu a co za tym idzie kompletnie nie zrozumiałaś o co w tym filmie chodzi.
"Childhood is measured out by sounds and smells and sights, before the dark hour of reason grows"
Wg mnie reżyser genialnie to zrobił. Pokazał dwie strony konfliktu oczyma dziecka. Dzieło straciłoby cały sens jakby pokazano tu kolejną listę shindlera ze wstrząsającymi scenami obozowymi. Film wydaje się sielankowy, ale to wszystko ma prowadzić do końcówki, która miała wgnieść w fotel. Mnie wgniotła. Szczerze polecam film.

Kozen masz rację - uważam, że myślą przewodnią reżysera filmu mogło być, to że film jest dość lekki, przyjemny, kolorowy (przede wszystkim), a końcówka - po prostu nie tylko szokuje ale stawia przed nami wiele pytań.

osobiście uważam,że nie można tego filmu porównywać do filmów dokumentalnych. Film z tego samego gatunku, co "Życie jest piękne". Jest to po prostu amerykańska produkcja skupiona raczej na historii dziecka i jego rodziny. dobre zdjęcia i reżyseria. może całość trochę przekolorowana, ale myślę, że to było zamysłem autora scenariusza.

Film jest dobry, (pomijając znaczące błędy) ale chdziło tu przede wszystkim o pokazanie tego że każdy człowiek jest równy i każdy ma te same prawa, zwłaszcza prawo do życia.

Brak wiedzy na temat historii to już co innego. Brakuje jej wielu ludziom i jest to żenujące zwłaszcza jak się słyszy np. o "polskich obozach" z ust jednego z najważniejszych polityków na świecie. Gdyby ludzie mieli odpowiednią wiedzę na niektóre tematy to wiedzieli by które sceny należy traktować z "przymrużeniem oka" a które na poważnie. To jest tylko film, a ludzka ciemnota to co innego.

jeśli nie Amerykanie to kto? komuniści ?? chyba że liczysz na Wajde ? haha

to nie jest film wojenny, jest po prostu źle dobrany gatunek na filmwebie. Mam przed sobą pudełko z filmem i jest tu taka mała wzmianka "Ponadczasowa historia o utracie niewinności i odnalezieniu człowieczeństwa" "Niewypowiedzianie poruszająca i wzruszająca historia" - nie ma nic o tym, że jest to film historyczny czy też wojenny. Nie krytykujcie filmu za to, że ktoś klasyfikując go popełnił błąd !