PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=420136}

Chłopiec w pasiastej piżamie

The Boy in the Striped Pyjamas
2008
8,1 418 tys. ocen
8,1 10 1 417505
6,5 36 krytyków
Chłopiec w pasiastej piżamie
powrót do forum filmu Chłopiec w pasiastej piżamie

Strasznie dużo błędów zrobionych w tym filmie.
Zacznę może od pozytywnych aspektów filmu:
-świetne pokazanie obozu oczami dziecka
- pokazanie SS mana na tle rodziny
-postać "dziadka nazisty"

Minusów jest znacznie znacznie więcej niestety. Poprzednicy wymienili kilka najważniejszych ja się dopatrzyłem wielu innych.Przede wszystkim:
- żaden szanujący się SSman nie zatrudnił by w swoim domu Żyda skoro dla nich to było zło konieczne
- Jakim cudem SSmani w obozie nie zauważyli że Bruno ma kępkę brązowych włosów które w sposób rzucający się w oczy wyłaziły spod czapki?
- I jakim cudem w końcowej scenie skoro się pozbył wszystkiego co miał to ominięto?
- Podejrzewam że podczas apelów SS mani dobrze wiedzieli ilu Żydów mają w obozie więc jakim cudem Bruno wziął sobie pierwszy lepszy numer?
- jakim cudem nikt nie zauważył że Bruna nie ma całymi dniami, skoro nie spędzał według nich czasu gdzie indziej niż na huśtawce?
- Scena w kuchni gdzie dwaj chłopcy spotykają się w domu Bruna. Za kradzież od razu zostałby skazany na śmierć a nie tylko na pobicie jak oni to zrobili

Ogolnie film bardzo fajny, przyjemnie się ogląda jednak błędy aż rażą w oczy i psują sposób odbioru. Nie podobała mi się jeszcze scena końcowa (ostatnie 30 sek filmu) powinni to inaczej rozegrac niż tylko pokazując wiszące pasiaki

Ode mnie 6/10

mateuszz90

Właśnie skończyłam oglądać film, już po raz drugi. I jako że swoimi czasy czytałam masę książek o obozach koncentracyjnych, pozwolę sobie zabrać głos.
1. Zdarzali się SSmani, którzy zatrudniali więźniów jako darmowych pachołków. Jeden z najbardziej znanych i okrutnych, Anton Thumann (jego postać bardzo dobrze opisana w "385 dni na Majdanku"), zatrudniał więźniarkę do opieki nad własną córką.
2. Bruno zdjął czapkę dopiero w pomieszczeniu, gdzie mieli się rozebrać. Tam SSmanów nie było, jedynie kapo, którzy mieli za zadanie dopilnować zaprowadzenia wszystkich do komory.
3. Do pasiaków, jak i rzeczy zabranym nowym transportom dostęp mieli więźniowie, którzy zajmowali się segregacją itp. Co prawda pod nadzorem, ale nieraz dało się coś wynieść.
4. Nie zawsze zabijano za przewinienia. W innym pamiętniku byłego więźnia obozu koncentracyjnego, już nie pamiętam tytułu, również była opisana sytuacja z Thumannem; ekipa więźniów zatrudniona do porządków przy remoncie w jego domu przemyciła kiełbasę, którą schowała w jego butach. Pies Thumanna wywęszył, wszystko wyszło na jaw, i 'jedynie' każdy z ekipy otrzymał pewną ilość batów.

użytkownik usunięty
Imoto_2

Popieram twoją wypowiedź... Jeśli chodzi o film to moim zdaniem najlepszy dramat roku 2008. Sam finał filmu niespodziewany, który mną poruszył. Cieszę się, że postawiono w tym filmie bardziej na rozwój relacji pomiędzy dziećmi, która jest wystawiona na coraz to nowe próby (którym wszystko było obce i niezrozumiałe) aniżeli rzeczywistość obozową, którą znamy. W filmie jest wiele pytań ze strony chłopca, chłopca naiwnego, który nie zdaje sobie sprawy kim jest naprawdę jego ojciec, co dzieje się na “farmie”, czym tak naprawdę są kłęby dymu na błękitnym niebie i i przede wszystkim nie zdaje sobie sprawy, co się stanie, gdy założy obozową piżamę.

ocenił(a) film na 8

Nie potrafię opisać, co czuje po obejrzeniu tego filmu. Bardzo mocno działają na mnie tego typu filmy a tym bardziej kiedy grają w nich dzieci..ból w sercu kiedy ogląda się takie coś i aż strach pomyśleć, że ileś lat wstecz tak na prawdę się działo :( nie doceniamy tego co mamy, czasów w jakich żyjemy..świetny film.

ocenił(a) film na 9

Ja się jak najbardziej z Tobą zgadzam. Moim zdaniem reżyser chciał pokazać też jak ludzie byli naiwni przecież ilu Niemców nie wiedziało co naprawdę dzieje się w obozach, oglądali takie propagandowe filmy jak ten który podglądał Bruno i wierzyli że obóz to tylko odizolowanie Żydów od reszty. I właśnie to jest moim zdaniem w dużej mierze celem tego filmu pokazanie jak Niemcy byli manipulowani.

ocenił(a) film na 2

Faktycznie- finał bardzo niespodziewany ;/. Mniej wiecej od momentu, gdy dzieciaki zaczęły ze soba gadać, domyślałam się końca. Nie wiem, może to zalezy od mozliwości intelektualnych ;P. who knows? Albo po prostu nie dałam się ponieść emocjom i tyle.

sowanna

Nie lubię tego określenia, ale... żal mi cie.

ocenił(a) film na 6
sowanna

Taaa... domyślałaś się. Wiedziałaś nawet że się pokopie pod mur i ubierze w pasiaki... Wciskaj to swojej bace takie kity.

ocenił(a) film na 5
sowanna

Jacie ...Ty to jesteś... łał....
A tak poważnie , Ty i te Twoje możliwości intelektualne - może poszukaj ich dobrze bo na pewno gdzieś Ci się zapodziały, szukaj dobrze i tak łatwo się nie zniechęcaj...

ps. a slyszałaś o krowie co dużo ryczy ?

To się wykazałaś....intelektualnie ...

ocenił(a) film na 6
sowanna

Nie bardzo wiem dlaczego tak najeżdżacie na sowanna, ale zakończenie było przewidywalne. Jak ktoś ogląda dużo filmów tego typu to wie że często serwują nam takie zakończenia. Jak ktoś się nie domyślił niech nie wbija innym i odwrotnie. Zresztą jest mało filmów z nieprzewidywalnymi zakończeniami.

ocenił(a) film na 5
dtdtdod

Mi nie chodzi o to , że jak twierdzi domyśliła się zakończenia ale o formę jej przekazu a dokładnie o te możliwości intelektualne, uwierz , osoba na poziomie czyt. mądra (i proszę odróżnić mądrość od wykształcenia choćby wyższego bo to diametralna różnica) nie chełpi się swoim intelektem ponieważ zna inne sposoby wyrażenia swoich opinii niż samouwielbienie.

mateuszz90

przyznam Ci rację tylko jeśli chodzi o scenę końcową, faktycznie mogli to zrobić inaczej. Reszta Twoich zarzutów moim zdaniem jest kompletnie nie ma sensu ;) Wszystkie te sytuacje były jak najbardziej prawdopodobne. Chociaż fabuła filmu jest mało realna.

ocenił(a) film na 9
mateuszz90

Oni się nimi wysługiwali, więc nie powiedziałabym, że ich zatrudniali. Przecież mieszkali na odludziu więc kogo mieli zatrudniać skoro w obozie mieli tylu ludzi, których mogli wykorzystać. Zauważ, że nie wzięli pierwszego z brzegu. Kępka włosów.., a kto im się przyglądał, traktowali ludzi jako masę i nikt nie zwrócił uwagi na chłopca, może gdyby było w obozie było kilku ludzi to zwróciliby ale przy takiej liczbie ludzi nikogo nie postrzegano indywidualnie. Gdyby takie przewinienie nastąpiło w obozie zapewne zabiliby go, ale w domu nie zrobili tego choćby ot tak sobie, w końcu jego przeznaczenie i tak było przesądzone.
Dlaczego uważasz, że Bruna nie było całymi dniami w domu?

ocenił(a) film na 7
mateuszz90

Zgadzam się również zauważyłem sporo błędów w tym filmie. Szkoda, że ludzie odpowiedzialni za film pominęli tak ważne szczegóły, które dla mnie po prostu psują ten film, bo ogólnie jest ok, ale dla osób które nie znają dobrze historii i właściwości działania SS i ogólnie obozu koncentracyjnego. Film z fajnym przesłaniem w wykonaniu dla Amerykanów itp....

ocenił(a) film na 9
mateuszz90

Oni nie zatrudniali więźniów, to była praca niewolnicza.
Nikt im za to nie płacił. Więzień szedł na śmierć a jego miejsce zajmował inny do obierania ziemniaków czy czegokolwiek.
Myślę że w momencie gdy do pieca szedł cały pawilon lub nawet mały obóz nikt juz specjalnie nie przeliczał ich co do jednego, po prostu wyganiali wszystkich z baraków upewniając się że nikt nie został. Włosy tez mogli pominąć bo nie chodziło już o oglądanie każdego a zagonienie do komory... W takim tłumie pomija się wiele szczegółów.
pzdr

ocenił(a) film na 9
tamituu

Nic dodać nic ująć.... Nawet detale które przytoczył założyciel tematu nie psują charakterystyki filmu. Ogromne wrażenie i chwila nostalgii. Oglądając takie filmy człowiek cieszy się tym co ma przestając martwić się bieżącymi problemami. Jedyną rzeczą która mnie zawiodła w tym filmie to końcówka(ktoś wyżej zasugerował) która pokazuje tylko wieszaki z ubraniami.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 8
mateuszz90

W tym filmie nie chodzi o to co i jak się wydarzyło w świecie realnym. To nie jest film dokumentalno - fabularny. To jest dramat o głębszym znaczeniu. Przytaczane przez was błędy zostały celowo zastosowane, aby możliwe było ukazanie innych rzeczy. Każdy zauważy, że w komorze śmierci Bruno odróżnia się od reszty wyglądem zewnętrznym (ma dłuższe włosy, jest czysty, zadbany), ale mało kto zwróci uwagę na to, że jest on takim samym człowiekiem jak wszyscy tam się znajdujący. Jest takim samym niewinnym chłopcem jak Szmul, ma takie same zainteresowania, jest podobny z charakteru. W szczegółach film jest bardzo dobrze dopracowany. Dla przykładu, czy zwrócił ktoś uwagę na to, że patki podpułkownika SS podczas pogrzebu są zasłonięte czarnym kołnierzykiem na znak żałoby? Biorąc pod uwagę aspekt psychologiczny, który jest tutaj najważniejszy, film nie ma błędów i jest wg. mnie perełką w swoim gatunku. Jeszcze takie porównanie: "Nie oceniaj książki po okładce.", "Nie oceniaj ludzi po wyglądzie.", tak samo nie oceniajcie takich filmów po fabule, tylko po tym co jest w nich wartościowego, po tym jakich emocji nam dostarczają.

użytkownik usunięty
marcinkrak

Zgadza się w tym filmie chodziło o poniesienie konsekwencji za swoje czyny, chodzi mi tu o ojca który był bezwzględnym człowiekiem, mordercą... strata najbliższej osoby to największa kara.

ocenił(a) film na 8

Racja. Wczoraj oglądałem ten film i nie zwróciłem na to uwagi. Jakoś nie zainteresowało mnie to co poczuł na końcu ss-obersturmbannführer. Bardziej skupiłem się na przeżyciach chłopców.

ocenił(a) film na 10
mateuszz90

Zważ na to, że nie jest to film historyczny. I nie wymagaj od fabuły tego dzieła jakichś skrupulatnych szczegółów. Ten film ma pokazać bestialstwo hitlerowców, widziane oczami dziecka. I doskonale spełnia to zadanie. To jest dramat, nie film historyczny. Po prostu czepiasz się o fakty całkiem nie istotne w tym akurat filmie.

ocenił(a) film na 2
jacket

e? No skoro film ma przedstawiać bestialstwo, to niech to bestialstwo zostanie pokazane. jesli film odwołuje sie do historii, to wymagam, by było zgodne z hitorią. Inaczej dzieło jest FAŁSZYWE. Wspomniałeś o bestialstwie. to co tam było to był pikuś. w rzeczywisrtości przeciez było gorzej. dobrze o tym wiesz. to o jakim betialstwie mówimy? Grożenie paluszkiem?

ocenił(a) film na 3
sowanna

Grożenie paluszkiem i klapsik od czasu do czasu. Dla mnie słabiutko, nie dlatego, że brak drastów ale, że skrajnie naiwnie , po amerykańsku i przez to bez sensu. I nie mam tu na myśli zabiegu mającego na celu pokazanie świata oczami dziecka. Poza tym strasznie słabo wypadł David Thewlis wg mnie jedna z jego najgorszych ról, szkoda bo bardzo go cenię.

Zgadzam się odnośnie błędów. Niestety nie wyłapałam w jakim roku umiejscowiona akcja, czy było to zaznaczone, ponieważ na tej podstawie sporo można by było powiedzieć o strukturze samego obozu, o jego "personelu" i "mieszkańcach". Tak czy inaczej o tak źle zorganizowanym obozie koncentracyjnym (raczej był to obóz koncentracyjny inaczej to by więźniowie szli z rampy prosto do gazu) jeszcze nie słyszałam. Żadnych wart? Żadnych patroli? żadnych wieżyczek? A gdzie podwójne ogrodzenia z pasem ziemi którym to przechadzały się patrole? A może coś przegapiłam, jeśli tak proszę mnie wyprostować.... a ten podkop ojejejejejjjjj.... no dobrze, czepiam się, niech będzie to nie dokument.

Jeśli ten film miał działać na emocje to niespecjalnie się to udało w moim przypadku, a potrafię zryczeć się, że wstyd. Dlatego to z nudów przyglądałam się wszystkiemu, co działo się "naokoło fabuły" i poszukiwałam wpadek.

ocenił(a) film na 2
ethi

o na Thewlisie tez się zawiodłam i to srodze! A też lubię tego aktora :). No męczył się facet i widać to było. Postac była 2-wymiarowa. po prostu "zbyt płaska" jak na jego możliwości :)

ocenił(a) film na 3
ethi

całkowicie się zgadzam!!!!
jestem wrażliwa jak motylek a ten film mnie normalnie nie ruszył! był za ładny, za amerykański... te podkopy... ta przyjaźń... te dzieci... no już bardziej po bandzie się nie da a jak jest przesada - jest śmiech. Henri Bergson potwierdzi :) niestety...
ale rozumiem, że jak dla kate i josha z ameryki fajny film na randkę - on jej pokażde że lubi "serious stuff" a ona bedzie mu płakała w klatę.

ocenił(a) film na 7
mateuszz90

w sprawie jak udało się zdobyć małemu strój dla Bruna, znane są przypadki, że więźniowie zdobywali strój ssmana i wychodzili od tak z obozu, opowiadała mi kiedyś pani przewodnik z obozu

mateuszz90

to nie jest film historyczny ani realistyczny... ma pokazać uczucia i to, że wszystko zależy od tego po której stronie barykady stoimy. ma napiętnować zło obozów.

ocenił(a) film na 5
Darcusia

warto obejrzeć jedynie dla końcówki.

obozy koncentracyjne ukazane w sposób żenujący. Żydzi zamiast pracowac siedza sobie odpoczywajac. ZOlnierzy niemieckich nie ma - w kazdym razie nie widac ich. Zydzi pracujacy w domu? opatrujacy dzieci niemieckie? az mi sie chce smiac. kompletna kpina z historii. Dobrze ze nie zrobili koncowki ze tatus ratuje synka zaczyna miec przemyslenia i nie pozwala zagazowac ZYdow. To juz bylby szczyt.

Jestem dzis zmeczony wiec nie bede wymieniac dalej. Film stanowczo dla osob mlodszych z przekazem 'Widzisz wojna byla straszna'

ocenił(a) film na 8
Soutski

Historia nieautentyczna? My nie oglądaliśmy filmu historycznego opartego na podstawie książki Normana Davies'a tylko normalny dramat o przyjaźni dwóch chłopców i ich beztroskiemu, niewinnemu, ufnemu i dziecięcemu podejściu do świata i kwestii tragicznych
Po za tym, jeśliby film oceniać na podstawie błędów typu "barak za plecami Szmulca był krzywo stawiany" to żaden film nie powinien otrzymać pozytywnej oceny, w każdym bowiem znajdziemy większą lub mniejszą ilość błędów.
Obóz pokazany w filmie jest niczym w porównaniu z piekłem opisywanym w innych książkach? Pragnę zauważyć, że scen obozowych w filmie jest de facto mało, bo tylko wtedy gdy chłopcy przebiegają przez obóz w poszukiwaniu ojca Szmulca, więc trudno się wypowiadać o przedstawieniu w filmie życia w obozie.
Film nie jest o zagładzie, miejscu jaźni, nie o katach, kapo, strażnikach z pałami czy Hitlerze. Tu chodzi o coś innego i wszystko to co napisałam powyżej schodzi na dalszy plan.
Takie jest przynajmniej moje skromne zdanie

ocenił(a) film na 5
ewelinka_p

mimo to film został zaklasyfikowany do gatunku 'dramat wojenny'
i nie chodzi o krzywe ustawianie scenografii tylko o zakrzywianie i zakrywanie prawdziwej historii. Niektorzy prawdziwi 'farmerzy' zyja gorzej niz Zydzi przedstawieni na 'Farmie' w tym filmie

ocenił(a) film na 7
Soutski

Mnie osobiście zakończenie się nie spodobało. I nie to, że liczyłam na happy end ;p Nie o to mi chodzi. Myslałam, że Bruno na własne oczy przekona się jak wyglądało prawdziwe traktowanie Żydów w obozach, może zobaczy śmierć swojego kolegi i będzie to dla niego jakąś lekcją na całe życie. Prawdziwe zakończenie było dla mnie trochę wymuszone, tylko by maksymalnie wzruszyć widza.

ocenił(a) film na 5
madorka

on nawet bedac w obozie nie zauwazylby ze Zydzi byli traktowani zle. A dlaczego? dlatego bo oboz koncentracyjny jest przedstawiony w tym filmie jak sanatorium tylko ze za niska cene (malo atrakcji ale mozesz leniuchowac )

ocenił(a) film na 8
Soutski

a ile scen w filmie, tak naprawdę, poświęcono życiu w obozie? praktycznie żadnej, nie można więc stwierdzić, że życie więźniów było takie a nie inne (jedynie na końcu, jak chłopcy przebiegali przez obóz w poszukiwaniu ojca)
mówiąc o krzywym baraku ironizowałam, niektórzy bowiem "czepiają" się takich właśnie niuansów

ocenił(a) film na 5
ewelinka_p

prosze Cie. przeciez maly Schmul nic nie robil tylko leniuchowal. Po pierwsze Niemcy momentalnie pozbywali sie dzieci jak i starców jako ze byli nieuzyteczni do pracy. W tym zas filmie maly odpoczywa przed ogrodzeniem caly dzien i Niemcom to najwyrazniej nie przeszkadza. Ba nawet nie zadadza sobie wysilku by robic ochod dookola ogrodzenia. Wlasciwie NIEMCY naprawde w tym filmie przypominaja mi ochrone sanatorium ktora musi obserwowac ale byc w miare niewidoczna dla gosci :D
Widze ze mimo wszystko podobal Ci sie film dlatego polece Ci film, gdyz byc moze go nie ogladalas. Życie jest Piekne (La Vita e Belle) jest to wloski film takze skupiajacy sie na dziecku ktore zyje w obozie koncentracyjnym. Piekny film

ocenił(a) film na 8
Soutski

"Życie jest piękne" to bez wątpienia wspaniały i piękny film, widziałam i bardzo, bardzo mi się podobał.

Jest trochę racji w tym co piszesz. Dzieci, starcy, niepełnosprawni i nie zdolni do pracy od razu wędrowali do komór gazowych. A w filmie, mały chłopczyk, całymi dniami siedzi przy ogrodzeniu, bawi się piłką niemieckiego kolegi i jedzą razem czekoladę. Rozumiem więc Twoje rozdrażnienie. Ja po prostu podeszłam do tego filmu od tej "drugiej" strony. Uczucia, przeżywanie wzruszeń i emocje, takie typowo "babskie" sprawy. Dopiero trzeźwa analiza filmu pozwoliła mi dostrzec to o czym piszesz.

:))

ocenił(a) film na 8
mateuszz90

Zgadzam sie co do przedstawionych błedów, wiadomo ze amerykanie nie lubia sie trzymać naszej europejskiej wersjii wydarzen co do 2 wojny albo w ogóle co do historii. Ile było już filmów które miały w sobie dużo przekłamania?
Ale zgadzam sie z przedmówcami - to nie chodzi o pokazanie obozów, które w tym filmie no cóż, jako historyk sądze że jest to obóz jeden z pierwszych, mało ogrodzony, obwartowany i ubezpieczony lecz skuteczny. W tym filmie chodzi o coś wiecej - o przywiązanie, o obraz z oczu 8letniego dziecka podczas wojny i tego co ono odczuwa. Bruno raczej nie rozumiał niczego i nie odbierał żednych bodźców. Dla niego przyjaźń z żydem była tak normalna jak i z niemcem. Jakby sie bliżej przyjrzeć temu filmowi zobaczylibyśmy to co przezywały dzieci urodzone w tamtym okresie, wychowywane w tamtym okresie - postac siostry bruna, która stała sie dzieki nauczycielowi hitlerowska fanatyczką. Wiadomo że każdy inaczej odebrał ten film. Ja osobiście odebrałam jako ukazanie klasyfikacji ludzi na podludzi i ludzi, na pokazanie propagandy, terroru i tego jak sie z tym czuło małe 8letnie dziecko - zmieszane.

ocenił(a) film na 8
dzidkaaa

otóż to, zgadzam się w pełni z dzidkaaa
:)

ocenił(a) film na 3
dzidkaaa

W kwestii "jeden z pierwszych" byłabym ostrożna. Przy założeniu, że to czasy wojenne (fakt nie wciągnęła mnie fabuła, mogłam sporo przeoczyć ale wyhaczyłam mundury Waffen SS, a to formacja z 1940) i biorąc pod uwage, że obozy tworzono od 1933 to znaczy, ze obowiązywały już standardy w dziedzinie projektowania i budowy tego typu obiektów. Można się ewentualnie pokusić o stwierdzenie że był to obóz przejściowy, w stylu np. tego w Zwierzyńcu na Zamojszczyźnie . Tylko pytanie po kiego w nim tak luksusowe zaplecze administracyjno-mieszkaniowe oraz tak dobrze rokujący, zdolny oficer? przykuty do tych kilku baraków... chyba za karę :P

ocenił(a) film na 3
ethi

O, w opisie filmu wyraźnie napisane "lata czterdzieste", ehehh...

ethi

Łatwo dojść że to koniec wojny np. młody żołnierz który nie wyjawił że ojciec uciekł na początku wojny - w filmie powiedziane kilka lat wcześniej. Przecież jest nawet mowa o bombardowaniu Berlina.

ocenił(a) film na 3
KLAssurbanipal

Zatem pokornie proszę o wyrozumiałość, trochę wody w Renie upłynęło od czasu gdy obejrzałam ten film. Jakkolwiek podtrzymuję opinię nt. organizacji obozu. Oj, wstyd panie Thewlis zapuścić tak ładnie zapowiadający się obiekt...

ocenił(a) film na 3
KLAssurbanipal

warto wspomnieć, że o ile dobrze dobrze kojarzę miesiąc to pierwsze bombardowanie Berlin zaliczył jakoś w sierpniu 1940 w odwecie za pomyłkowy nalot na Londyn ;)

ocenił(a) film na 7
mateuszz90

Ja zgodzę się z osobami, które wyżej mówiły, że to nie jest film historyczny i nie ma sensu czepiać się błędów. Obóz praktycznie w ogóle nie był tam pokazany jedynie tyle co widział go Bruno. Myślę, że w filmie celowo nie podano za dużo detali w celu uniknięcia krytyki takich "poszukiwaczy błędów" i skupieniu się na losach i uczuciach dzieci. Mateusz90 jeżeli mamy bawić się w takie detale to Bruno miał wyraźnie czarne włosy a nie jak napisałeś brązowe , ale chyba nie to było sensem twojej wypowiedzi. Tak samo jak sensem filmu nie było pokazanie prawdy historycznej.

Ps. Ja bym się bardziej przyczepił tego, że matka Bruna (Vera Farmiga) jest zdecydowanie za ładna żeby grać Niemkę:)

ocenił(a) film na 3
jaco_13

Zgadzam się, ale fajnie by było gdyby któryś z twórców jednak odrobił lekcję z historii. Wtedy można by było powiedzieć, że wprawdzie film nie historyczny ale szacunek za wiarygodne oddanie realiów.

ocenił(a) film na 7
mateuszz90

Utwierdzam się w przekonaniu patrząc na wasze opinie, że nauka historii jest najważniejszą lekcją jaką możemy otrzymać od przodków i najpiękniejszym darem niepodległości. Ciesze się że żyję w społeczeństwie w którym można podyskutować o wydarzeniach które na zawsze zmieniły świat i brzmienie pojęcia "człowiek" i to w gronie nie-specjalistów od historii.

Dzięki posiadanej wiedzy w tym temacie mogłam skupić się na aspektach filmu które chcieli pokazać jego twórcy. Na pierwszym planie mamy dostrzec szkielet psychologiczny postaci i relacji między nimi, a historia stanowi tu jedynie tło - może lekko niewyraźne, rozmazane ale to zabieg celowy.

Obawiam się jedynie, iż szacowni odbiorcy z USA czy Wlk Brytanii, który z historią Żydów w II wojnie światowej są na bakier nie będą szukali prawdy o obozach, ale bezkrytycznie przyjmą obraz pokazany im przez twórców filmu. Obok twierdzeń o "polskich obozach" pojawi się kolejne przekonanie, że Żydzi nie chcieli uciekać z obozów - bo przecież przy ogrodzeniu nie ma żadnych strażników itp.
W każdym razie uważam, że nie jest to zmartwienie reżysera. Dla mnie film rewelacyjny.

ocenił(a) film na 7
anulka840

Bo żydzi naprawdę nie chcieli uciekać z obozów nie mieli dokąd.

ocenił(a) film na 3
anulka840

Funkcjonuje w Europie zbrodniczy system, którego trybami są porządni, wykształceni ludzie. Na wojnę, w którą wierzą, posyłają swoich synów, braci i mężów, a oni wykrwawiają się na frontach w Europie Afryce i Azji. Ten zbrodniczy system wdraża pragmatyczny plan pokrywania wydatków wojennych poprzez regularną grabież podbitych narodów. Częścią tego planu jest sieć wyspecjalizowanych obozów. Ale o tym nie ma.. więc jeśli tak jak twierdzisz, brak solidnie skonstruowanego tła miał skoncentrować uwagę na tym co odgrywa się pomiędzy ludźmi to jakoś mi to umknęło., bo zamiast porządnej dawki dramatu i sensownych interakcji, dostałam garść naiwnych, ckliwych i do bólu fałszywych scenek . Jedynym mocnym, aczkolwiek równie niewiarygodnym punktem było zakończenie.

No cóż, wychodzi że to kino dla mnie jednak zbyt miałkie. Nie kupiłam i nie uwierzyłam ani w bohaterów, ani w opowieść ani tym bardziej w przedstawiony świat.

ocenił(a) film na 7
ethi

Bękarty wojny dla mnie też były lepsze aj tam.

ocenił(a) film na 3
anulka840

Uff przeczytalam sobie forum od deski do deski. Temat składnia do dyskusji co jest niezaprzeczalnym sukcesem tego filmu. Miło sobie pogadać o różnych tam aspektach, również historycznych, w końcu historia to nie żadna wiedza tajemna przeznaczona dla elit czy ścisłej grupy ekspertów. Patrząc z tej perspektywy jeśli tylko historyk miałby prawo gadać o historii to idąc dalej nie powinniśmy oceniać filmów, w końcu nie każdy jest z zawodu krytykiem. Ujawnionym przy okazji historykom życzę wielu sukcesów na drodze zawodowej, a studentom historii przetrwania sesji. Tym to wesołym akcentem kończę zabawę w trola.

anulka840

Amerykanie myślą że to Polacy zrobili te obozy :/

ocenił(a) film na 8
zuparybna

Amerykanie zacznijmy od tego, nie wiedza nawet co to Holokaust, a o obozach to nie maja zielonego pojęcia.