Chaos w tym filmie to robi reżyser i operator kamery. W każdej scenie akcji kamera lata tak jakby parzyła w ręce. Nie można sie kompletnie skupić na odbiorze tego co jest na ekranie, chwilami aż mdli.
Film jest bez ładu i składu, scenariusz prosty do bólu a mimo to dziurawy - niezależnie co główny bohater robi i tak nie popycha akcji do przodu bo ta idzie odrębnym torem. Do polowy filmu praktycznie ogląda się go jak zlepek kilku filmów, tak jakby scenariusz był pisany przez 3-4 osoby i sklejony od tak sobie bez konsultacji.
Hardy to swietny aktor ale ten film to dla niego krzywda.
To jest rola i film dla Segala a nie dla kogoś z potencjałem jak Hardy.