Właśnie, nasze czasy, pełne fikcji, fabuł nie trzymających się realnych rzeczywistości, pełne akcji filmy opierających się na green screnach, podobnych z innych filmów scenach, ostatnio powrotów do starych dobrych klasyków...
Mam tu na myśli powroty do ''Robocop, Szybcy i Wściekli, Batman, Super-man, Krótkie spięcie, Gwiezdne wojny i więcej... "
Wracając myślą do filmu Chappie, który łapie za serce ale i proponuje fajną na weekend rozrywkę to jest to dobry czas aby w sobotni wieczór wybrać się z przyjaciółmi do kina. Recenzja filmu na filmweb.pl wspomina o Krótkim spięciu, co zupełnie pokazuje nam obraz że w tamtym czasach robili naprawdę dobre filmy nie używając przy tym technologii która dzisiaj wychodzi nam brzuchem.
Mam tutaj na myśli sam fakt że fabuła filmu, były tutaj zapięte od a do z i trzymały poziom, akcję i wszystko co na ten moment było potrzebne. Wojskowy robot, wystawiony na deszczu, w czasie burzy, przypadek powoduje że coś mu się pod tą kopułką może przewrócić, realne ? bardzo, każdy wie że po uderzeniu pioruna mogą dziać się różne rzeczy, akcja filmu rozkręca się z minutą na minutę która powoduje śmiech, bicie serce itd. W najnowszym filmie, mamy pomysł na ''powrót'' ale czy wyszło ? niekoniecznie z sensem, znów mamy policyjnego tym razem robota, naszych czasów oczywiście, który obrywa parę razy i co z niego zostaje to tylko złom. Naglę stwórca dostaje animuszu i ze szczątków robota robi kogoś kto zaczyna żyć... Wychowują go przestępcy, w tych rolach dobrze spisujący się ... muzycy, którzy z aktorstwem nie mieli nic wspólnego. Najgorsze jest to że świadomość ludzka trzymana jest na pendrivie, jakby nie mógł pomóc szpital temu stwórcy, a chappie sam zmieniłby się ciałem.
Było by to lepsze zakończenie, bynajmniej to moja opinia bo tak naprawdę jeżeli powstała by dwójka, Ninja żyłby z ... robotami ;)
Myślę że gdyby wytwórnia rzeczywiście powróciła do Krótkiego Spięcia 3 wszystkie jego uroki zamieniły by się na Green screen, komputerowe bajery i akcja podobna do innych filmów, wstęp, rozwinięcie, akcja i kochane zakończenie.. :(