Zawiodłem się. Może to tylko moja opinia, ale film ten mnie nie powalił. Polecam go tylko jako ciekawostkę do filmografii Chaplina.
A mi właśnie wręcz przeciwnie. Dopiero zaczynam oglądać Chaplina i ten film jak na razie najbardziej mi przypadł do gustu. Początek był niemrawy, ale później było naprawdę dobrze.
Najlepsza scenka jest z zbieraniem ciasta łopatą. Jeden z lepszych filmików Chaplina z 1914 roku szkoda, że ostała tylko skrócona wersja.