Ciekawy scenariusz i dobra gra aktorów, może rzeczywiście widać kolonialne naloty, ale z drugiej strony, główny bohater, generał Gordon miał wiele okazji uciec z Chartumu, ale tego nie zrobił, nie był to zwykły urzędnik administracji kolonialnej, ale człowiek z charakterem, odważył się walczyć z niewolnictwem i nie...
Kiedyś troche szukałem wiadomości na temat tego powstania i pamiętam że Mahdi był prawdopodobnie czarnoskórym sudańczykiem,ale to szczegół.
Podobno w tym filmie wystąpił młody jeszcze wtedy Richard Jordan- czy jakieś wprawne oko go znalazło?