Potwierdzam - film troszeczkę wybija się ponad przeciętność, ale to zbyt mało, aby można nazwać go dobrym. Generalnie dość ciężko zrobić ciekawy obraz o "szczytach finansjery", transakcjach finansowych i problemach z tym związanych i właściwie twórcom udało się to połowicznie. Mamy dobrych aktorów, niezłe dialogi, czasami dość ciekawe zagadnienia, ale z drugiej strony momentami jest nużący i monotematyczny. Poza tym wątek zwalnianych ludzi z pracy, który miał pewnie w zamierzeniu wzbudzić współczucie został pokazany dość pobieżnie i trochę jakby "z boku filmu", przez co nie wywołuje on emocji (zwłaszcza biorąc pod uwagę, że kryzys w U.S.A, w porównaniu z codziennością w Polsce jest raczej banalny).
Można obejrzeć, ale rewelacji nie ma - 6/10
6/10 to sprawiedliwa ocena. I to prawda - gra aktorska to atut filmu. Polecam jako artystyczną wizję kluczowych wydarzeń współczesnej historii.
Film dobry, chwilami przerażający gdy uświadomimy sobie że jesteśmy tylko zabawkami w rękach bankierów. Nie dziwi mnie że w USA dochodzi do masowych protestów, gdzie ludzie mówią dość rządom bankierów. "Chciwość" jest wyjątkowym filmem gdy się go bardziej niż pobieżnie zrozumie - gdy po seansie dojdziemy do wniosku że jednak coś z tym światem jest nie tak, światem gdzie ten już sławny 1% obywateli dla własnych korzyści jest w stanie poświęcić pozostałe 99%. Za film 8.