Na poczatku byłem pewny, że ni przypadnie mi do gustu. Nie przepadam za azjatyckimi horrorami komediowymi, ale ten jest świetny! Sceny seksu (bardzo wymyślnego seksu) są świetnie połaczone ze scenami tortur, choć ich dużo nie ma. Jest oblesnie, jest sadyzm, jest śmiechowo, ale jest i powaznie. Czego pragnąć więcej??? Polecam wszystkim fanom kina eksploatacji, "Chińskie tortury" to świetne połaczenie dobrego horroru z komedią porno!
6/10