żeby zrozumieć szkocki angielski - a tutaj zakładam że mamy do czynienia z glasgow w latach '70 w rodzinie robotniczej, co jest chyba szczytem szczytów - to trzeba czegoś więcej niż chęć nauki hehe. pladge, naprawdę niestosowna uwaga, wątpię żebyś miał kiedykolwiek do czynienia ze glasgowskim;d;d jeśli ktoś ciekawy, to tutaj próbka: http://www.youtube.com/watch?v=a0rgETg2Hoo. ja osobiście wymiękam;p
To fakt z Glasgow patter lub Glaswegian Accent trzeba sie po prostu obyc, kiedys dla mnie byl to zupelnie ''inny'' jezyk, teraz nie stwarza mi zadnych problemow. Na marginesie sami Szkoci z innych rejonow maja problem ze zrozumieniem owego akcentu. Dodac nalezy fakt ze Neds'i uzywaja mnostwa eufenizmow, skrotow itp, co sprawia ze rozumie sie go jeszcze trudniej. Radze posluchac tego ''prawdziwego'' glasgowianskiego np w serialu '' Taggart'' i porownac. Odrobina dystansu, watpie zeby osoba znajaca nawet biegle angielski, mogla zrozumiec cokolwiek, wyzywanie sie od idiotow jest raczej nie na miescu.