Film zaczyna się od dennego żartu, zapewne zaczerpniętego z internetu, i tak samo się kończy. Kolejna super produkcja, która miała być fajna a wyszło jak wyszło... Byłbym wdzięczny gdyby ktoś mi wytłumaczył o co tak na prawdę chodzi w tym filmie? Może miał być to kolejny "Job - czyli kolejny zlepek mało śmiesznych dowcipów"?
"Job" był spoko, ale tej pierdoły to ja nie przetrawiłem. To jest najgłupszy i najbardziej beznadziejny film jaki w życiu widziałem, i niestety nie powiem Ci o co w nim chodzi, bo był tak głupi że nie pojąłem. Rola Małaszyńskiego jest tak koszmarna że Boże zlituj się,a jedyną śmieszną rzeczą w tym "filmie" był wywiad z żukowską na końcu. Nawet nie wiem jak jej postać miała na imię.
pierwszy raz chciałem wyjść z kina a niestety nie mogłem :( za oglądanie tego chłamu powinni płacić. Moim zdaniem, ryki i śmiechy w najlepsze na sali świadczą niestety o tym, jaki poziom społeczeństwa jest, poziom żartu. Bo dla mnie jedynym żartem był fakt, że ten film wogóle powstał.
Grota Nestel akurat była zabawna. Ale reszta tego filmu była mniej dosłownie do dupy.
Grota Nestle jest z kafeterii zerżnięta, takiego forum niezbyt mądrego :D :D :D
http://www101.patrz.pl/u/f/35/88/79/358879.jpg