Ja bym chyba nie wstał jakby mnie tak wyr***ali w d*pe. Jak widzę, że kiedyś takie filmy jak ciacho były lubiane a widzę dzisiejszą kac wawę, to chyba zacząłem odzyskiwać wiarę w inteligencję polaków. No ale chyba tylko się łudzę to nie możliwe, chyba widownia się zmieniła. Głupcy chyba gdzieś poszli.
Podejrzewam, że teraz siedzą na forach i chwalą PO, zaślepione niedorozwoje.
Młodzi Wykształceni z Dużych Miast - dresy po prywatnych szkołach wyższych, udających uczelnie. Ale 1,5 miliona widzów na "Ciachu" - przerażające.
Film 1 Cup 2 Girls obejrzało jeszcze więcej osób niż "Ciacho", więc 1,5 mln widzów wcale nie wyklucza to bycia gównianym.
No, ale zgodzimy się, że frekwencja nie świadczy o tym, czy film jest dobry albo zły ;)
Ludzie oceniają Kac Wawę nisko, bo nie wypada inaczej. Zrobiła się moda na jechanie tego filmu (nie bez powodu), ale gdyby nie to, byłoby identycznie jak z Ciachem, tak myślę. Oczywiście żadnego ze wspomnianych filmów nie obejrzałem, tak tylko teoretyzuję. Oto cytat na jaki się natknąłem na forum Ślizgu "Nie widziałem, ale bez zahamowań brałem udział w filmwebowym wydarzeniu społecznym jakim było wystawianie temu dziełu najniższej noty." Mowa oczywiście o Kac Wawie.
Bojkot był uzasadniony grubo przed premierą filmu. Ludzie po prostu mieli dość serwowania im byle czego, płacenia za to i nie dostawania niczego w zamian. Zachodnie produkcje zarabiają miliony a potem z tej kasy robią coś lepszego lub nie (zależy). U nas zarabiają miliony na byle czym a potem robią dokładnie to samo. Nie ma co płakać za twórcami "kac wawy".
Tylko jak widzisz pewnie w wielu portalach piszą, że to pewnie zasługa raczka. Obłudne są media bo facet przypisał zasługę sobie i się na tym lansuje. Dla mnie był nikim ale zaczęło się o nim mówić.
Można nie popierać lub potępiać wystawianie ocen przed obejrzeniem filmu ale powiedz mi szczerze, czego można się dzisiaj spodziewać po takich filmach które ostatnio wyszły. "wojna żeńsko męska" "kac wawa" "ciacho" czy wiele tytułów z Karolakiem to filmy na jedno kopyto. Powiem Ci, że w drodze do niemiec w autokarze obejrzałem 2-3 filmy. Powiem Ci, że poziom dowcipów był taki sam ale mimo wszystko znalazła się jakaś mała garstka która się śmiała, krótko, myślę, że chyba z tego jak żenujący był dowcip.
Jeśli Raczek (nazwiska piszemy wielką literą) jest dla ciebie nikim to gratuluję. Można go nie lubić czy coś, ale fakt jest faktem, że jest osobą ogarniętą w temacie. Czy sobie coś przypisuje, mam to gdzieś, nie śledzę takich rzeczy, bo i po co?
"Można nie popierać lub potępiać wystawianie ocen przed obejrzeniem filmu ale..." - oceniając film na filmwebie podpisujesz się pod słowami "WIDZIAŁEM, moja ocena to". Jeśli więc filmu nie widziałeś, a klikasz jedynkę oznacza to, że łżesz. To, że nie trzeba wiele sprytu, by stwierdzić, że dany film to gówno nie ma tu nic do rzeczy. Oczywiście to tylko moje zdanie, którego nikomu nie chcę narzucać. Po prostu śmieszą mnie akcję typu "kupą mości panowie".
Raczek jest krytykiem i jak każdy w tej branży nie wyróżnia się niczym nadzwyczajnym. Nie jest moim ulubieńcem ostatnio widziałem jego program, pogadali sobie o jedzeniu i padało tam wiele banalnych tytułów znanych dobrze każdemu szarakowi. Także jakoś tematu nie wyczerpali. Podśmiewałem się nieco o tym jak mówili, że "jedzenie jest ważne w filmach" nie poruszając nawet takiego tytułu jakim jest, no właśnie "głód" :D.
Są lepsi i na pewno jeśli stwierdzasz że Raczek jest dla mnie nikim to powiem, że na pewno tak jest skoro się musi lansować takim badziewiu jak "kac wawa".
"Jeśli więc filmu nie widziałeś, a klikasz jedynkę oznacza to, że łżesz. To, że nie trzeba wiele sprytu, by stwierdzić, że dany film to gówno nie ma tu nic do rzeczy." - Tak ale już uzasadniałem, że to bojkot i koniec. Ileż można tłumaczyć to samo. Masz jakieś pokrewieństwo z Michałem Zawskim? :)
Michał Zawski to mój stary, jak już dwa zdania z mojej wypowiedzi zacytowałeś to mogłeś i trzecie "Oczywiście to tylko moje zdanie, którego nikomu nie chcę narzucać. Po prostu śmieszą mnie akcję typu "kupą mości panowie". Świadczy o tym, że wszystko zrozumiałem, następnie napisałem co o tym sądzę i naprawdę nie musiałeś kolejny raz tłumaczyć tego samego.
No OK, jednak w przypadku "kac wawy" myślę, że taki kopniak dla twórców ma sens, jednak by np. jechać na jakiegoś Biebera to już jest rzeczywiście bez sensu.
Ja zauważyłem u Polaków coś o wiele gorszego. Pożycz komuś kasę a jeśli nie zniknie po jakimś czasie to pojawi się, a jeśli upomnisz się O SWOJE pieniądze to zacznie Cię atakować. Mówię tu o bardzo częstych ale nie "wszystkich" przypadkach.
A teraz wyobraź sobie że wygrałeś w totolotka... Każdy nagle poczuwa, że część tych pieniędzy jest ich i to właśnie z nimi się podzielisz wygraną... Ta sama bezczelność, która nie chciała oddać tego co Twoje, nagle staje się bezczelnością z uśmiechem i pandą na twarzy.
Myślę, że polacy nie lubią być ruch** w d... raczej sami lubią to robić... A twórcy filmu to Polacy....