Plusk strumyka, szum liści, ćwierkanie ptaka - wypełniające animację dźwięki natury w pewnym momencie przerywa szmer otwieranego namiotu, z którego wychodzi dwoje biwakowiczów. Podążając ich śladem, widz słyszy kolejne odgłosy: tym razem ścinanego drzewa, fabryki czy pociągu. Wraz z kolejnymi brzmieniami odsłaniane są fragmenty obrazu narysowanego na jednej kartce papieru, na której zmieściła się cała fabuła filmu. Ciekawy formalnie eksperyment, który każe zwrócić uwagę przede wszystkim na dźwięk a nie na obraz, uświadamiając nam jak człowiek zagłusza spokojne życie przyrody.