Jestem fanem tego typu produkcji. Polecam wam serial From. Pokochacie.

Co to quiet place absurd nr 1: pod koniec jedynki matka strzela strzelbą w potwora. Widzimy na ekranach ze biegnie w tamta strone z 5 potworów. Matka przeladowuje bron, koniec filmu

Tutaj po zabiciu stwora rodzinka wychodzi na zewnatrz i podziwia palacy sie budynek oraz zbieraja fanty z okolicy. To co z tymi kilkoma potworami ktore zbiegly sie na farme po wystrzale?

Poza tym dobrze pisali tutaj ludzie, ze dziewczynka majac aparat sluchowy odkryla ze ślepe potwory podatne na sluch mozna zaatakować.

Czyli co jednostki specjalne, sluzby wywiadowcze, armia bedaca gotowa na wojne nuklearną i z czołgami zdolnymi odbijac i przyjac wystrzal innego czołgu (technologia i inzynieria) nie sa w stanie podołać potworom które ogluszone jakas kobiecina z niemowlakiem zastrzeliła?

No przecież po tym jak pisano w gazetach ze chodzi o słuch to armia powinna z sonarami, nadajnikami, megafonami czymkolwiek je pokonac.

Dodatkowo serio prosty sposob i tez tutaj wspominany, zbieraj kamienie i butelki a jak widzisz potwora rzuc butelke w dal zeby sie rozbiła

Wiecie co jest absurdem z potworami? Ze uslysza mini dzwiek i skaczą jak oszalale. Ale w terenie górzystym, tam gdzies jak wodospady i inne potwory nie WIDZĄ wysokosci, powinny spadac, łamać sie, cokolwiek.

Powinny powstać osady ktore maja na barykadach wielkie głośniki i megafony ktore na dlugosci kilkudziesieciu metrów na raz generuja wlasnie jakies niskie tony, hałas, co powoduje ze stwory dostaja pierdzielca i oddalają się.