Kiedyś oglądałem ten film w TVP1, a właściwie nagrałem na kasecie. Pamiętam, że obejrzałem, ale nie do końca wszystko rozumiałem. Dzisiaj powróciłem do tego filmu, bo mimo wszystko miałem przyjemne z nim wspomnienia. Między innymi dlatego, że lubię oglądać niebezpiecznie, mroczne zakamarki chodźby NY, a także bardzo polubiłem ten ciężki klimat.
Dzisiaj po obejrzeniu zrozumiałem chyba już dokładnie co chcial przedstawic Scorsese.
Sam wygląd miasta nocą, zmęczeni ludzie, szpital chaosu, przemocy i bólu.... bohater jak i całe jego otoczenie - mistrzowsko ujęte. Nie wątpię, że w takich wielkich miastach sanitariusze tak właśnie wykonują swoją pracę, chodź może z lekką przesadą, ale z pewnością wszystko ujęte w realnym świetle. Po tym filmie można docenić chodźby ich ciężką pracę.