Wczoraj wybrałem się z grupą znajomych na ten dość głośny film. Nie nastawialem się na arcydzieło, bo wiadomo o czym to jest. Jednak nie sądziłem, że nawet tego typu historie mogą być tak słabe. Gra aktorska na poziomie kartonów, które zabiły Hanke Mostowiak, mimo że aktorzy mieli już kiedyś styczność z kamerą. Totalny brak emocji i w dialogach i w twarzach niemal wszystkich bohaterów. Zdjęcia do filmu i sceneria całkiem udane, soundtrack też niczego sobie. Natomiast miałem wrażenie, że film chwilami miał poucinane kadry i gdy jedną scena miała się już kończyć, nagle zaczynała się kolejna. Sceny łóżkowe nie były nawet podniecające, nie wiem czy była to wina "gry" Dakoty, czy jej urody czy też sposobu nagrywania. W każdym bądź razie nie wywarła na nikim zadnego wrażenia . Gdyby nie to, że miałem dobry popcorn i przyszedłem z wesołym towarzystwem i podeszliśmy do filmu z przymrużeniem oka to prawdopodobnie zasnąłbym na fotelu. Jeśli ktoś chce na to iść to najlepiej w dniu promocji, bo szkoda wydawać ponad 30 zł N film, który można obejrzeć podczas prasowania ciuchów.