Jedynym zaskoczeniem dla mnie było to, że sceny seksu są bardziej dopracowane. Ani na plus, ani na minus. Wynudziłam się. W żaden sposób mnie nie porwał, nie zaskoczył niczym i więcej emocji byłoby we mnie przy brazylijskiej telenoweli. Co ja się mogę znać, nie znam się wcale, ale gra aktorska też mnie nie powaliła. Tak jak uważałam, że pierwsza część jest dobrą ekranizacją książki, tak tutaj już z tym gorzej. Co kto lubi, dla mnie produkcja i literatura niskich lotów.