Ta częśc była super. Niesamowity soundtrack, trzymanie się treści książki i fajna gra aktorska dała naprawdę super film. Film był momentami zabawny (nie śmieszny, a zabawny, a to różnica). Jamie Dornan interesująco zagrał Greya, Dakota Johnson również się postarała.
Jestem bardzo zadowolona i z pewnością wybiorę się jeszcze raz do kina.
(Musiałam, aż załatwic sobie plakat, tak mi się spodobał)
Polecam!
Mi też się mega spodobał plakat :)
Ta 10 od Ciebie to dla mnie "trochę" za dużo, ale generalnie podobnie jak Ty, też zadowolona wyszłam z seansu :)
Wiele scen było absurdalnych, a przez to naprawdę zabawnych.
No i soundtrack niesamowity, jeszcze w kinie z takim nagłośnieniem.. Normalnie ciary miałam :)
serio nie byl smieszny ? ja wymieklam podczas 3 minutowych ujęć jachtu, z lewej, z prawej, góra i ta muzyka :D niczym film rodzinny z wycieczki :D naprawde slabo, sceny erotyczne byly super i dla nich ogladalam z facetem film reszta grubo do bani. I te ich wiecznie otwarte usta, no lzy cieply po twarzy :D nie potrafie ocenic tego filmu, ale do kina bym nie poszla :P
Również mi się spodobał, przewijałam sceny seksu bo były dla mnie zbyt żenujące ale jeśli chodzi o relacje bohaterów to oczywiście jest toksyczna to nie ulega wątpliwości ale jednak nie do takiego stopnia że nawet miłość bohaterki nie dałaby radę choremu umysłowi bohatera, w tym przypadku uczucie jest lekarstwem, a Ci dwoje po prostu się kochają, a prawdziwa miłość przetrwa wszystko. Szkoda tylko że pisarka bardziej skupiła się na aspekcie erotycznym bo gdyby nie to, film byłby jeszcze większym hitem i podejrzewam nie wywoływałby aż takiej niechęci.
Ten film jest o wiele słabszy od jedynki, w jedynce było chociaż ciut tajemniczości, a tu wszystko kawa na ławę. Te sceny seksu były okropne, jednym słowem tratował ją jak k*rwę, wybacz ale tak to wyglądało. Moim zdaniem większe problemy od Greya ma Ana, widać po niej, że lubi jak on jej zadaje ból.. To jest dopiero chore, ale dopasowali się.
Uważałam, że jako kobieta, która jeszcze nie miała faceta będzie miała więcej oleju w głowie, to na pewno nie jest miłość, nawet z jego strony. Czytałam książki z trudem i stwierdziłam, że to żadna miłość między nimi ale sam seks. Nawet w trzeciej części to nie małżeństwo tylko posiadanie na własność i zapewnić orgazmy.
Bardzo słaby film, uważam, że jeśli od pierwszej części zagraliby inni aktorzy, inny reżyser i scenariusz to film byłby naprawdę świetny. A chodzi o to : powiedzmy tylko by zaczerpnęliby postacie, tylko. A resztę tworzą sami, charakter postaci, osobowość, bdsm ( ale tak poważnie na ostro, a nie to co w książce zostało przedstawione)