Bardziej psychologiczny i ogólnie więcej w nim treści. Coś się dzieje a nie tylko seks, seks i seks. Owszem seks także jest ale wpleciony w ciekawą psychologicznie historię. ,,Pięćdziesiąt twarzy" zirytowało mnie, ,,Ciemniejsza strona" wciągnęła i z zainteresowaniem obejrzałam do końca.