W większym lub mniejszym stopniu siebie i innych unicestwia. Niemcy wymordowali miliony Polaków żydowskiego pochodzenia. Ale sami siebie też niejako zamordowali (naród który wybrał i popierał do końca hitlera i jego politykę). Obozy zagłady - lekcja że każdy człowiek jest tylko stworzeniem bożym a gdy pretenduje do roli "nadczłowieka" zapominając o swoim 'genealogia divina' to wtedy triumfuje zło w czystej postaci. Celem zła jest upadek gatunku ludzkiego. Szatan nienawidzi człowieka i z taką determinacją go kusi (pycha, egotyzm, brak umiaru, hierarchi wartości) bo jesteśmy obrazem Boga, tym szczytem stworzenia, a że ani aniołów ani Trójcy Świętej ani Matki Boskiej nie jest w stanie tknąć, to skupia się na nas.
https://www.youtube.com/watch?v=Zyibz2DPXaw
Dawniej murzyni nie byli ludźmi, potem żydzi, a dzisiaj ? Tak, dobrze myślisz - nienarodzone dzieci. Zło triumfuje na ludzkim padole, tylko przywdziało teraz szatę tzw. "wolności".
a co Ty z tym Bogiem tu znowu? - Spytaj go lepiej, gdzie on wtedy byl i czym sie zajmowal... Szatany, trojce, boskie stworzenia - no czlowieku... jak piles to nie pisz....
Siedzi przed komputerkiem w kapciach kakałko pije, masturbuje się przed zdjęciami pięknych kobiet, rentka co miesiac ach jak łatwo wtedy wierzyć w Boga prawda? i tak w ogóle jak śmiesz oceniać jakichkolwiek ludzi z tamtych czasów?? Nie ma zielonego pojęcia co się działo i dlaczego.
I jak piłeś to nie pisz .... jak kolega pouczam.
stary zieeeeew.... ani kakalka nie pijam, kobiet nie lubie, to tez sie nie masturbuje za bardzo, jaka rantka znowu, jakie wierzenie w Boga? Kompletne pudlo - od poczytku do konca... Poszufladkowales sobie ten swiat i myslisz, ze go tym juz rozpracowales? Smiech na sali - zolty masz jeszcze dziobek zeby gadac o mnie - a tym bardziej o swiecie...
A najlepsze to - no gdzie ty smieszny czlowieczku widzisz, ze oceniam jakis ludzi z tamtych czasow? Ocipiales juz kopletnie czy co? A w ogole to jakby i tak bylo - kto ci wmowil, ze nie mozna ludzi oceniac? I co maja jakies czasy do tego? Alez jak najbardziej - caly czas sie to robi - przyklad masz tu na filmwebie - jak mi sie podoba, to oceniam i ludzi i filmy i nawet mysli - jakichkolwiek czasow, jakichkolwiek konfesji i kolorow skory... ;P
A TY gadasz jak potluczony... gorzej nawet od Teda.
no to czlowieku - a skad ja to moge wiedziec, ze sie nie mnie czepiasz tylko autora tematu? Jak mu chcesz cos przekazac to nie zwracaj sie do mnie tylko przeciez do niego - no i rowniez skad on o tym bedzie wiedziec - ze nie piszesz do mnie lub o mnie - tylko o nim? Pierwszy raz piszesz na jakims portalu czy co? Przeciez wprowadzasz tylko niepotrzebne zamieszanie...
Człowieku TY na serio po przeczytaniu pierwszych trzech postów nie uznałeś że nie pisze do Ciebie ??
Przecież w moim poście nie ma nic związanego z Twoją wypowiedzią, baa nawet popieram Twoją wypowiedź.
Twój tekst :
"A najlepsze to - no gdzie ty smieszny czlowieczku widzisz, ze oceniam jakis ludzi z tamtych czasow? Ocipiales juz kopletnie czy co"
Właśnie nigdzie nic takiego nie widzę więc trzeba było się domyślić inteligencie:)
Poza tym kliknąłem jak pisałem odpowiedz na post użytkownika Wielki_ted więc nie wiem czemu poszło do Ciebie i czemu tak się podekscytowałeś i piszesz 10 zdań , zamiast stwierdzić że nie będe pisał skoro logicznie myśląc ten post nie jest skierowany do mnie.
Zamiast się spinać i mnie umoralniać trzeba było zerknąć że tak samo jak Ty potępiam pierdoły teda z tym bogiem.
he? ze co niby? Jakich pierwszych 3 postow? Zreszta obojetnie - bylo nieporozumienie i juz sie wyjasnilo... Nie ma po co jeszcze dalej o tym debatowac.. Na ra.
no, noo... Sztof zaiscie nadajacy sie na jakis wodewil, czyli lekki muzyczny utwór sceniczny o cechach farsy, ze śpiewami, tańcami i pantomimą. Albo do takiego spektaklu kameralnego - w stylu "Rzezi" Polanskiego, wyrzucajac oczywiscie cala te meska "pusy" obsade i pozostawiajac tylko te dwie furie z jajami ze stali - Winslet i Foster... ;D
Ooooo maaanoooo....
Ludzie Wy to macie jakieś zakodowane w głowie by zawsze i wszędzie, gdy zło się na ziemi pojawi pytać co robił Bóg i gdzie był i dlaczego do tego dopuścił. Gorszej ignorancji niż w takim pojmowaniu dawno nie widziałam. A czy ktoś kto, to wszystko rozpętał nie posiadał własnej woli? Czy złodziej kradnąc pyta Boga o pozwolenie? czy gwałciciel gwałcąc pyta o zgodę na ten czyn Boga? Czy Hitler i Stalin podpisali umowę z Bogiem by się nie wtrącał w to wszystko ? Gdyby tak o wszystko obwiniać Boga, to może miejmy mu za złe, że Nas w ogóle stworzył. Każdy ma tą cholerną wolną wolę i każdy ze swoim życiem robi co chce. Chyba człowiek, który myśli umie pojąc co jest dobre a co złe? Podejrzewam, że odróżnienie dobra od zła nie jest trudne. Więc nie mieszajmy Boga w Nasze złe postępowanie bo możemy tylko siebie za to winić bez względu na to kto w co wierzy.
Ty Dolores - a co Ty z tym do mnie? Jacy ludzie i jacy WY? Chyba ze wzruszenia pomylilas adresata - to nie mi musisz to wszystko tlumaczyc....
Tępaku Jeden Urodzony, przytoczę:
"a co Ty z tym Bogiem tu znowu? - Spytaj go lepiej, gdzie on wtedy byl i czym sie zajmowal... Szatany, trojce, boskie stworzenia - no czlowieku... jak piles to nie pisz...."
Twoja wypowiedź czy nie Twoja!
Nie Ty pierwszy i nie ostatni co takimi farmazonami obwiniając Najwyższego chce usprawiedliwić wszędobylskie g*wno tego świata. Wierzył nie wierzył (a skoro nie wierzył, to po kiego grzyba wspominać Boga) pierdoły powielasz Ty i inni typu "Bo Bóg pacył i nic nie zrobił" Może niech każdy się spojrzy na siebie w tedy będzie wiedział dlaczego dochodzi do takich rzeczy na tym świecie. Dobranoc Ci Wicku van de coś.
TY Brunhilda - Ty jestes po prostu glupie, nic nie kumate, pyskate i beszczelne dziecie jeszcze z podbazy i jak czytam te Twoje wypociny, to po raz kolejny utwierdzam się w przekonaniu, że większość internetowych napinaczy to ciemnogrod, ktory by nie mogl rozpoznac ironii, nawet gdyby podeszła i kopnęła ich w dupę. Czy Ty naprawde myslisz, ze on ma sie tego "najwyzszego" naprawde i doslownie o cos spytac? Nie jarzysz, ze to tylko przekomarzanie sie z nawiedzonym tlumanem - takim jak Ty Baranku boszy....I Ty mi tu wyzywasz od tepaka - przeciez puste wiadro ma wiecej IQ od Ciebie... ;D
za to Ty Brunio.... Przylazlas tu i mlasnelas jakims majakiem bez sensu - a jak Ci to jeszcze uzmyslowic - to dalej pierdzisz bzdetami - co z Ciebie Brunio wyrosnie? Przeciez juz przy Twoich narodzinach - doctore rozpaczliewie krzyczal o mlotek i musial Cie dopiero wyklepac - bo o maly wlos wyszla by predzej z Ciebie niezla konewka... ;D
Ależ Ty bredzisz, jeju czytasz w ogóle to o czym piszesz? Zastanawiam się skąd takie trolle jak Ty biorą fantazję do wymyślania takich głupot... w każdym razie nawet się uśmiałam, pozdrawiam.
Ja Ci powiem jak to jest bo jak w życiu człowieka dzieje się coś dobrego, to wtedy lecą do Boga, jemu dziękują, bo to jego zasługa. Natomiast jeśli tylko dzieje się coś złego to wtedy Szatan jest winien. Nie Bóg. Więc dygresja jest prosta; jeśli wierzysz w Boga, to i wierzysz w Szatana :)))))
Logicznym będzie także nie mieszanie Boga do rzeczy dobrych, zwanych roboczo cudami, których, wedle Twojego rozumowania, także na świecie nie ma. Naturalnym wydaje się zatem sądzenie, że Boga wcale nie ma, co jest prawdą.
Co znaczy dobrych rzeczy? W sensie, że jeżeli człowiek zdobędzie się na dobry uczynek, to tylko dlatego, że piorun w niego wycelował bo Bozia mu kazała tak zrobić ? A jak będzie chciał zrobić źle, to co? Niby Bozia zstąpi na ziemię i go ukarzę? Paluszkiem pokręci? Masz wolną wolę? Masz swój rozum, wiesz co jest dobre a co złe, prawda. Sumienie się odzywa kiedy źle postąpisz. Dokonujesz wyborów Ty sam. W co tu mieszać Boga się pytam. A cuda, cuda to zupełnie co innego, że się zdążają - bardzo dobrze. A już najlepsi są ateiści wierzą usilnie w to, że Boga nie ma i ciągle usilnie kogoś przekonują, że tak jest :D Czyli w sumie też w coś wierzysz. Nie różnisz się niczym ode mnie.
Ja nie wierzę w brak Boga. Ja wiem, że go nie ma, bo to proste i logiczne. Ty wierzysz, że on istnieje, choć to nie jest proste, nie jest logiczne, a katolicyzm jest religią obłudy. Taka skromna różnica:) A cuda? Cudów nie ma - życie to zlepek zbiegów okoliczności. Raz na milion przypadków kot przeżyje czołówkę z Pandolino.
Ta, bo naziści wcale nie byli katolikami i wcale nie byli wspierani przez Watykan.
P.S. Czy katoliccy fanatycy zawsze i wszędzie widzą nienarodzone dzieci? To już podchodzi pod zboczenie.
Ok, nie będę pytał kolejnymi postami więc spróbuję obnażyć Twoje odmęty myślowe. Naziści byli katolikami to rozumiem chodzi Tobie o chrzest. Natomiast wspieranie przez Watykan nazistów to jak mniemam akcje wywożenia niemców do Am. płd którą organizowali niektórzy hierarchowie z Watykanu.
Advocem chrztu...
Jednym z filarów Europy to religia chrześcijaska. I np. Sakrament chrztu w dużym stopniu jest tradycją. W PL 96 % ludzi jest ochrzczonych i tyle samo uczestniczy w 1'wszej Komuni Św. A potem nawet polowa nie chodzi na Msze Św. Fakt że naziści byli ochrzczeni ma się nijak do religii z którą trzeba wzrastać. Wiara nie jest dana. Wiara jest zadana. Odnosi się zarówno do ducha i rozumu i jeżeli te elementy współgrają to mamy człowieka wiary.
Co do wsparcia Watykanu to tak, wspierał tych których hitler i spółka chcieli unicestwić. Papież w czasie wojny uratował około pół milion Żydów, niezliczone ilości duchownych (jednym z takich byli polscy księża na Węgrzech) ratowało naród wybrany. Tysiące księży zostało zamordowanych przez hitlerowców. Hitler określał chrześcijaństwo jako wymysł chorych. Nigdy nie jest za późno na czytanie poważnych pozycji książkowych, filmów dokumentalnych a przede wszystkim Biblii. Ale wcześniej odstaw na bok Dona Browna i filmy z cyklu: "Czy Jezus był w związku partnerskim z Marią Magdaleną" pyta National Geographic. ( Nie proszę o wyłączenie TVN'u i wtorkowych wieczornych seansów z Kubusiem bo tego byś nie wytrzymała psychicznie). Zawsze można iść po rozum do głowy. Spróbuj.
Zbuntowana gimbaza wychowana na kloaczym show Wojewódzkiego i ideologii nihilistycznej (w google zajrzyj co to nihilizm) Owsiaka zawsze przejawi wstręt do religii i jeszcze coś wybrzęczy że dziecko w łonie matki to właściwie nie wiadomo co, bo ani nie mówi, nie chodzi, więc nie ma prawa do życia. Jakie to słabe intelektualnie, miernota na całej linii. Skąd ta powtarzająca się u was maniera poniżania per "fanatycy" ? Myślisz że jak obrazisz kler lub obśmiejesz katolika to będziesz cool ?
Halo, tu ziemia. Nie mówiłam nic a nic o wierze, nic o Bogu, tylko zapytałam czy wszędzie (hmm, skoro nie fanatycy to może ortodoksyjni katolicy?) musicie wtrącać temat nienarodzonych dzieci. Bo proszę sobie wyobrazić, że jakikolwiek temat nie zostanie poruszony, tam jakiś katolik odezwie się o martwych płodach. A jakby Cię to interesowało to nie mam telewizora, nie oglądam Wojewódzkiego, mało mnie obchodzą relacje Jezusa z kobietami, nie daję na Owsiaka (bo w niedzielę nie lubię wychodzić z domu), a mój post raczej nie był prześmiewczy ani obraźliwy. Denerwuje mnie tylko poruszanie przy każdej okazji tematu, który nie zawsze pasuje do tejże okazji. Jeszcze chciałabym zapytać czy tak samo chronisz i pomagasz dzieciom narodzonym, wychowującym się w biednych środowiskach lub domach dziecka tak jak chronisz zarodki. Bo założę się, że nigdy w życiu nie przekazałeś nawet głupiej czekolady dla domu dziecka :)
cool - dalas popalic temu arogantowi, i to zwyklym spokojem, kultura i rzeczownoscia.... On tyle ma tego bujnego wyobrazenia o sobie, ze zaraz musi rzucic gimbaza - no to wtedy to on bedzie tym cool - co tak chetnie przypisuje innym... Oni sa tacy przewidywalni i do tego mysla, ze ta przewidzialnoscia jeszcze osiagna swoj cel. Jak to nie jest beszczelnosc, to juz sam nie wiem... Nie - to ograniczenie!
Merci :) No bo ileż można o tych płodach słuchać... Zajęliby się ci ludzie czymś pożytecznym a nie w kółko płody i macice, płody i macice, seksy, gendery i jeszcze więcej seksów, ale chyba po prostu głodnemu chleb na myśli :P
Jeżeli chodzi o ten film, to temat nienarodzonych dzieci jest jak najbardziej adekwatny. Powtórzę - w XIX wieku murzyni byli w 60 % ludźmi stąd niewolnictwo i wieszanie ich z byle powodu nie miało konsekwencji moralnych. Potem Żydzi stali się podludźmi. Dzisiaj ci co nie mogą na ten świat przyjść. Taka metoda redefiniowanie pojęcia człowieka ma celu jedno - usprawiedliwić niczym nieograniczoną wolność - samowolę. Mówił o tym w Polsce prekursor aborcyjny - Bernard Nathanson który po pewnym czasie zrozumiał jakim makabrycznym procederze bierze udział.
Piszesz że Twój post nie był obraźliwy a przygarnęłaś mnie do roli fanatyka by w kolejnym poście w sposób cynicznie zawoalowany przypiąć łatkę zimnego katola który chroni tylko zarodki. Ja jestem za życiem, więc i za zarodkami także.
Nie znasz mnie, nie masz bladego pojęcia czy i jak pomagałem lub pomagam. Nie odczuwam potrzeby aby przed Tobą sie otwierać i mówić co robiłem dla biednych rodzin ale żeby uspokoić Twoją ciekawość powiem, że Ciebie na świecie jeszcze nie było jak jeździłem do ubogich rodzin na wsiach i woziłem im dary. Nie uprawiaj sofistyki. To light motive każdego liberała że przy temacie "zarodków" oskarża druga stronę że ta nie troszczy się o dzieci z domu dziecka lub inne. Tak samo jest w przypadku seksu przedmałżeńskiego. Kościół uczy że to grzech, lewak na to: katolicy nienawidzą seksu. I naprawdę myślisz że jak pomożesz biednym dzieciom, zaniesiesz im słodycze to potem te rozćwiartowywane podczas aborcji nie mają prawa do życia ? Pomagasz i obchodzą Ciebie tylko te które widzisz i które mówią ? To tak jak z imprezą Owsiaka - dam raz na rok a potem mało mnie obchodzą szpitale, bo już dałem w styczniu ! Nie, nie ma podziału. Zawsze za życiem na każdym jego etapie rozwoju i przez cały rok wsparcie służby zdrowia ale to już kwestia państwa którego indolencja jest sprytnie zasłaniana przez Pana Owsiaka.
Te "płody" jak to określasz są unicestwianie w ilościach dziesiątek milionów rocznie na całym świecie. To nie obsesja że ktoś mówi: Nie zgadzam się. To troska o innych, elementarna w czasach gdzie jak już wcześniej była mowa wolność staje się nieograniczona. Niedawno zalegalizowano eutanazję noworodków (chyba w Holandii), a w innym "postępowym" kraju w ramach prawa uśmiercono głuchoniemych braci którzy tracili wzrok. W kolejnym nowoczesnym raju na ziemi, osadzony na dożywocie zdecydował że chce umrzeć. Spełniono jego prośbę. Nic a nic, cywilizacja śmierci (JPII).
http://www.filmobasi.pl/obejrzyj.php
Szkoda, że nie ma dla Ciebie różnicy między morulą a człowiekiem ani między kobietą a inkubatorem. (Bo chyba zdajesz sobie sprawę, że dopóki płód nie może żyć samodzielnie poza organizmem matki jest częścią jej ciała?) Jak widać czas Twojej edukacji już minął i nic tu nie wskóram :D
Makabrycznym procederem są morderstwa dokonywane na dzieciach (dzieciach! nie embrionach bez układu nerwowego) przez matki, które nie miały prawa zdecydować o tym czy chcą je mieć i którym nikt nie pomógł.
PS. To bardzo ładnie z Twojej strony, że pomagałeś biednym rodzinom (robiłeś to z potrzeby serca czy po to, aby zaklepać sobie miejscówkę w niebie?)
PS2. Zrób mi tę przyjemność i przyznaj się, że jesteś trollem, błagam.
Wreszcie, o to mi chodziło :) abyś opisała jak pojmujesz istote ludzką, kiedy człowiek staje się człowiekiem. Z wieloma radykałami się spotkałem (jeden twierdził: "to co jest w brzuchu to pasożyt") i Twoje poglądy a raczej kalka zasłyszanych teorii to ekstrema.
Noworodek nie jest w stanie przeżyć kilku godzin bez opeki innych. Idąc Twoim tokiem rozumowania, jest tylko organem wydalająco żrącym. Uzależnienie człowieka od innych ludzi w żadnej mierze nie określa jego człowieczeństwa, jego godności, która jest niezbywalna, niezależna od jakości życia. Argument nietrafiony. Próbuj dalej.
To że ktoś nie czuje nie znaczy że nie jest człowiekiem. W narkozie układ nerwowy mamy odłączony i ? Secudno - wszyscy ludzie upośledzeni czy to genetycznie czy też po wypadku, egzystujący jak rośliny nie traktowani byli by jak ludzie. A jednak nimi są. Przynajmniej tak ich traktuje każda cywilizowana osoba, każdy humanista. Nie wiem jak Ty. Taki Janusz Świtaj który czuje tylko głową jest dla Ciebie kim ? może czym ? Zdaje się że Twoja filozofia życia to sztandar z hasłem: przydatność. Im mniej jesteś użyteczny tym mniej wartościowy. Przypomina mi się historia ...
Jedynym prawem matki która nosi w sobie dziecko jest je urodzić. To nie jest jej życie. To nie jest jej ciało. To nie jest przedmiot z którym robisz co się żywnie podoba. To dziecko też chce przyjść na świat. Jakie prawo, argument woli i rozumu skazuje tę istotę na zagładę ? Wolność ? A kto Ci kazał iść do łóżka ? Dlaczego dziecko ma płacić konsekwencje za chwilę Twojego zaspokojenia popędu ?
Zarodek posiada pełen kod genetyczny tak jak dorosły człowiek. Nie DNA matki, ani ojca. Własne DNA. Jedynym czym się różni zarodek od Ciebie, to stopień rozwoju. Życie ma to do siebie że cały czas jest w trakcie. Wszystko się zmienia, etapy życiowe człowieka, fizyczne, psychiczne zmiany (od poczęcia do śmierci). I początkiem naszego egzystowania na ziemi jest właśnie życie w łonie matki. To jest elementarz z nauki. Z biologii, genetyki i logiki.
Dobra, coraz słabiej Ci idzie ta polemika. Taki antyhitchcock, zaczęło się od budyniu i skończyło na kiślu. Finał z trollem jest tego potwierdzeniem. Dodatkowo puszczają Ci emocje, tekst z zaklepaniem miejscówki w niebie jest na poziomie forum onetu.
Nie przesiąkaj takim jadem, jak to robisz za młodu, z takim żmijowatym pojdeściem do katolików to niedługo będziesz miała zgryzotę.
Tedziku kiedy zajdziesz w ciążę to wtedy będziesz mógł zadecydować czy chcesz urodzić dziecko, czy nie ! A dopóty do póki tego nie możesz, to siat ap. Typowy z ciebie zakłamany katol. Wszystkich byście umoralniali, a sami gwałcą jeżdżą na qrwy, kradną. Tyle ile środowiska katolickie wymordowały ludzi na przełomie wieków, to przy nich Hitler to aniołek.
tak, tak - "Hitler określał chrześcijaństwo jako wymysł chorych. " - a jednoczesnie gdzie tylko mogl protegowal dygnitarzy koscielnych - a oni mu bardzo wdziecznie za to odplacali... Moze pan nie slyszal o niejakim niemieckim biskupie Műnster kard. Klemensie von Galen - tym "Lwie z Münster" ktorego nawet polscy biskupi opiewaja w najwyzszym podziwie jako ratowniku niemieckich ksiezy i zakonnikow... Niestety - och bron Boze tylko nie Zydow! Taaaa.... z goracego antysemity zrobiono sobie przyjaciela Zydow - bo jak wykazali historycy byl to tylko pozalowania godny oportunista i co najwyzej mozna mu tylko udowodnic jego "selektywna-opozycje", która stosowal niemal wyłącznie tylko do obrony wlasnych - kościelnych interesow. I nie tylko tyle - wykazano jego nawet dopasownie sie do narodowego-socjalizmu, a nawet ze go w niektorych momentach znaczaco wspieral. Prawdziwym opozycjonista byłby zatem Galen tylko wtedy, gdyby sie tak samo wstawil publicznie za prześladowanymi Żydami, jak to robil dla swoich katolickich mnichów, którzy zostali wypędzeni z swoich klasztorów albo dla ofiar w przebraniu "eutanazji", jakimi byly morderstwa na chorych. Że powinien to zrobić zgodnie z etyką chrześcijańską - czyli bez zadnych wyjatkow - o to chodzi wlasnie historykom. A mógł to zrobić, - o tym nie ma watpliwosci - naziści nie odważyliby sie, zeby biskupowi nawet 1 wlos spadl z glowy - po tych jego trzech kazańiach nawolujacych do walki dla 3 Rzeszy jakie wyglosil w 1941 roku.
Zamiast tego von Galen był uwieziony w uprzedzeniach antysemickich. W liście pasterskim w 1940 roku mówi o "zdegenerowanym judaizmie", a po inwazji na ZSRR , cytuje w innym słowa Hitlera o "żydowsko-bolszewickiej moznowladnosci z Moskwy". Von Galen błagał " z gorącym sercem Boga, Sterownika bitew o walkę wojsk niemieckich pelnej sukcesow przeciw bezbożnemu komunizmowi".
Galen był autorytarnym nacjonalistą. O tym nie ma zadnych wątpliwości. Brzydzil sie demokracja, liberalizmem i "modernizmem", stał poczatkowo wielu celom i polityce panstwa Hitlera bardzo blisko i nie uronil zadnej nawet leski po Republice Weimarskiej. Polityke zagraniczna Führera darzyl aż do początku 1939 jednomyślna zgoda. Raport wewnętrzny kościola z lutego 1938 zanotowal, że Galen jak najbardziej chciałby sie zgodzić z panujacym sytemem z powodu jego "silnej nienawiści wobec parlamentaryzmu i marksizmu [...] i jego autorytarnego nastawienia."
No ale dla polskiego episkopatu von Galen jest przeciez niepodwazalnym autorytetem, wzorowym chrzescijaninem- ba! - nawet bohaterem w walce przeciw Hitlerowi.... No jasne - jedna wrona nie wykoli drugiej przeciez oczow! Tak do konca tez nie wiadomo jak to bylo z naszym narodowym Kosciolem Katolickim podczas okupacji... Np. tej calej "krakowskiej sekcie" - to tez sie za dobrze w sumie powodzilo - jak na tych, ktorych niby Hitler oglosil chorymi... Jak to jeszcze raz bylo? "Honi soit qui mal y pense" - Hańba temu, kto źle o tym myśli... co nie?
Dlaczego sądzisz, że pytanie, czy np. Jezus był w związku z M.M. jest niedorzecznym pytaniem? Dlatego, bo ktoś Ci powiedział, że nie było, i napisali o tym w Mądrej Księdze? Być może nigdy nie zauważyłeś, ale będąć katolikiem nie masz wiele wspólnego z Jezusem i jego naukami, pomijając już wszelkie spory o to, czy Bóg istnieje, czy nie. Jesteś zindokrtynowany od kołyski, o czym sam napisałeś, i owa indokrtynacja polega na tym, że przyjmujesz dogmaty nie zadając pytań. To religia, zresztą jak każda, która tak naprawdę jest sektą. Jasna, przejrzysta hierarchia, modły do guru, wbijanie ślepo do głowy zasad i wyciąganie łapek po pieniążki. Siłą człowieka jest umiejętność zobaczenia czegoś z innej perspektywy niż ta, którą Ci podają, byś był owieczką
Mylisz boga z człowieczeństwem, bóg tu nie ma nic do rzeczy. Zresztą jaki bóg, który? ten nasz, czy ten ich?
to jakaś hipokryzja. Niemcy rozpętali wojnę z hasłem "Gott mit uns" a żołnierze wrmachtu mieli w książeczkach wojskowych dziesięcioro przykazań. Więc proszę nie bredzi, że takie rzeczy tylko bez Boga. Bo to Bóg jeśli istnieje to maczał w tym palce !! To z jego imieniem na ustach świat spotkało najwięcej nieszczęść w historii cywilizacji. HOWGH
Daleko od Boga? No nie wiem. Dla wielu protestantów Hitler był objawionym mesjaszem-wyzwolicielem. Wspierały go również najbogatsze katolickie klany pochodzące z Bawarii, również jeden z najbardziej znany przedsiębiorców, jak najbardziej wierzący w Boga - protestant Henry Ford.
Nie zgadzam się z tobą, jeśli bóg kocha innych, a mimo to zgotował ludziom taki los , to ja z takim bogiem nie chcę mieć nic wspólnego.Jeśli on istnieje to jest wyjątkowo złą i mściwą mocą.
"Tak się dzieje gdy człowiek odrzuca Boga."
NIEPRAWDA! a to dlatego, że wśród wierzących są ludzie, którzy krzywdzą bliźniego, jak i wśród ateistów są ludzie niosący pomoc bliźniemu.
dziękuję, do widzenia
Trzeba odróżniać człowieka wierzącego i praktykującego, od człowieka tylko ochrzczonego i w danej wierze urodzonego. Polecam obejrzenie debaty Jordana Petersona z Samem Harissem.
Jeju, nawet pod takim tematem bałwany muszę wpleść swój bełkot o embrionach.
Przypominam, że Hitler wielokrotnie odwoływał się do boga, a kilka europejskich kościołów go wspierało, np. na Słowacji powstało autorytarne państwo religijne pod wodzą katolickiego księdza Tiso.