Angole to jednak debile. Jeśli tak wyglądały ich precyzyjne bombardowania, to strach się bać jak wyglądały chaotyczne...Zabili prawie 80 dzieci.
Bardzo warty obejrzenia. Czy drastyczne sceny? Moim zdaniem nie. Ale każdy inaczej to odbiera.
wg mnie warto, ale każdy ma swój pogląd. Sceny drastyczne, jak to podczas wojny...nawet byłam gotowa, że mogą być bardziej.
W tym roku jeszcze na netflixie dobrego filmu nie było, aż nie wypuścili tego. Także warto obejrzeć. Gra aktorska na wysokim poziomie. Sceny nie są drastyczne, ale łapią za serce. Jednak tyle dzieci zginęło..
Zginęło o wiele więcej dzieci na tej i na wszystkich innych wojnach. To są liczby idące pewnie w miliony.
Dyskusja toczy się o tej konkretnej historii z filmu. Przecież wiem, że podczas wojny zginęło o wiele więcej ludzi…..
Ja byłbym ostrożny w ferowaniu takich wniosków. Podczas IIWŚ nie było takich przyrządów nawigacyjnych jak obecnie, a mimo to dziś też zdarzają się pomyłki i ostrzeliwanie swoich, domów i budynków użyteczności publicznej. Proszę zauważyć w jakich warunkach doszło do ostrzału miasta i jaka jest widoczność podczas niego.
Masz rację. Piloci musieli zapamiętać wygląd miasta z makiety (nie jest pewne czy poprawnej - to nie google), lot koszący nad miastem - domy szybko migają, słaba widoczność, dym, bardzo mylący dym!
Nie wiem czy zauważyłeś, ale tam zdarzył się wypadek. Jeden z samolotów się rozbił i to było główną przyczyną pomyłki.
Cóż.... Gratuluję rzeczowych i merytorycznych argumentów. Jestem pod wrażeniem. Musisz być bardzo ciekawym i mądrym człowiekiem.
Cóż.... Gratuluję rzeczowych i merytorycznych argumentów. Jestem pod wrażeniem. Musisz być bardzo ciekawym i mądrym człowiekiem.
No i sprowokowałeś. Ja także jestem pod wrażeniem twojej wiedzy o lotnictwie czasów II WŚ, nawigacji, militariach, że pozwoliłeś sobie na trywialny komentarz "angole to jednak debile". Kiedy ostatni raz trzymałeś papierową mapę w dłoni? Pewnie odpiszesz "wczoraj nawigowałem przez Kampinos...". Ale i tak nie uwierzę. Jesteś zapewne "bardzo ciekawym i mądrym człowiekiem". Ale nie w tym komentarzu.
Jak Teresa wskoczyła w wodę to już w ogóle nie starcza chusteczek na łzy. Nie spodziewałam się tak dużych emocji.Film przepiękny zapiera dech w piersiach. Może nie ma jakiś drastycznych scen jednak cała reszta odgrywa całkowity spektakl emocji.Pierwszy raz słyszałam o tym bombardowaniu w trakcie filmu już je wygooglowałam bo chyba jak większość z widzów nie mogłam uwierzyć w „pomyłkę” jak to określono…
Jak można tak łatwo napisać że ktoś jest debilem bo źle zbombardował. Film całkiem trafnie pokazał jaki to był chaos, ile różnych bodźców mylących spowodowało to co się stało. Wojna jest straszna, to krzywda pojedynczych ludzi z własnymi historiami. Proszę tak łatwo nie oceniać jakiejś nacji tylko z powodu obejrzenia jednego filmu.
W punkt. Nie tylko stara technologia bombardowania miast "na oko/pamięć", warunki pogodowe, opóźnienie w komunikacji czy inne po prostu przypadki. Widać przecież w filmie, że nie było to celowe