mecme Tak! To było najpiękniejsze, najgłębsze doświadczenie, jak do tej pory, w moim króciutkim życiu. Poruszające każdą kosteczkę, każdą tkankę, do szpiku kości! Wzruszające. A muzyka rezonowała we mnie jeszcze przez kolejne dni, odbijała się o wnętrze czaszki i ściany żołądka.