Jeżeli ktoś nie lubi "chinioli" to i tak nie polubi...
Ale wg mnie film bardzo fajny. Cały czas trzyma w napięciu i jest wart obejrzenia!
To i ja się dołączę mimo że nie lubię Chinoli ale dodam że film fajny i szkoda że w Polsce takich filmów nie ma.
Z chińskich lubię przeważnie historyczne bo są świetnie zrealizowana i jak się porówna je z naszymi krajowymi to zastanawiam się na co ta forsa idzie a po ostatniej "Bitwie" filmów Polskich mam dość na najbliższe 10 lat.
Wszystko OK. Można ich lubić lub nie. Ale ten film jest filmem południowo-KOREAŃSKIM.
NIE chińskim. I może dla niektórych jest to wszystko jedno, ale proszę pomyśleć, czy chciałbyś być nazywany Czechem, lub Ukraińcem tylko dlatego, że komuś się wydawało, że Słowianin, to Słowiani i wszystko jedno z jakiego kraju?
Wracając de meritum sprawy. Filmy z tych krajów są daleko odmienne od naszych oczekiwań, wyobrażeń, przyzwyczajeń. Dlatego też wielką przyjemnością jest obejrzenie jednego czy drugiego filmu, w którym przebieg akcji jest inny niż w typowym amerykańskim kinie.
I o ile ten film nie jest jakimś majstersztykiem, to ogląda się go z przyjemnością.
Ogre2000 ja wiem o tym, że film jest południowo-koreańskim filmem ^^. Dlatego napisałam napisałam w cudzysłowie (chinioli) przez wzgląd na tych, którzy nie widzą różnicy ... Jeżeli Cię tym obraziłam/zbulwersowałam czy coś to wybacz. Nie miałam takich intencji ;p Sama interesuję się ogólnie Azją, więc wiem, że takie grupowanie Azjatów jest drażniące.
Jeżeli chodzi o wypowiedź do filmu to zgadzam się z Tobą w 100%
Film jest fajny tylko trzeba znieść niemrawy początek. I nie jest to kino akcji w typowym wydaniu. Bardziej kryminał, ale fajny podobał mi się. Azjaci na ogól robią dobre kino, zdarzają im się gnioty ale na ogół znają się na rzeczy.