no i ta muzyka Morricone która nomen omen była nominowana do maliny jako najgorsza..?! Dla mnie kawałek przewodni jest tak idealnie trafiony do klimatu filmu jak penis w kobiecy narząd płciowy co kończy się rzecz jasna orgazmem
skoro juz stosujemy takie porownania to wg mnie motyw przewodni The Thing i malina pasuja do siebie jak 2 penisy i... zadnego KOBIECEGO NARZADU PLCIOWEGO, LOL!