Hmm cóż mogę powiedzieć... Jest to pierwszy horror po i na którym się bałem !!! (może że miałem 12 lat jak pierwszy raz go oglądałem)
Ale do "rzeczy"
Reżyseria - W tym przypadku chyba mówić nie muszę...
Scenariusz - Hęę ... no nie da się ukryć że jest bardzo dobry ale "czegoś brak"
Fabuła - Wtedy była rewelka, ale dziś byłaby mocno naciągana, więc dobrze że John'owi udało się "trafić w czas"
Gra Aktorów - no tu też bardzo dobrze.
Muzyka - raczej nie mam zastrzeżeń ale...
Ogólnie 9++/10 może tylko dlatego że miałem zbyt duże wymagania jak oglądałem za pierwszym razem, no i że byłem ciemny w temacie. Ale że się nie da dać 9+ to dam 10 !
Jeden z najlepszych horrorów jakie dane było mi widzieć.
Zgadzam się z założycielem to jest prawdziwy horror!Niestety dzisiejsze horrory to tylko masakra piłą i nawiedzony dom.Coraz częściej myślę im starsze tym lepsze moja ocena to 8/10.
Ponieważ "Coś" to film z czasów kiedy na porządku dziennym było przykładanie się przez filmowców do takich dzisiejszych abstrakcji i zwracanie uwagi na takie drobiażdżki jak: dobra fabuła, klimat, gra aktorska, muzyka...
Dlatego też film robi wrażenie nawet po prawie 30 latach. I po 50 latach też będzie robił.
A jeszcze pozwolę sobie coś dorzucić do wypowiedzi.
"(...)film robi wrażenie nawet po prawie 30 latach. I po 50 latach też będzie robił."
Będzie robił ponieważ w tamtych "zamierzchłych czasach" horror robiono żeby przestraszyć widza tak, żeby po wyjściu z kina oglądał się po ciemnych konta i zakamarkach, aby serce dziwnie szybko biło, aby wywołać niepokój, nawet wiedząc że widz wie iż jest to tylko film, i że jest to nierealne. A dzisiaj co... ! G.... a nie horror ! teraz horror to nie fabuła że oglądasz "przyspawany" do fotela, a siedzisz i czekasz jak kolejny raz tryśnie krwią czy odrąbie kończynę często przy tym ziewając. Wychodząc z kina człek ma często wrażenie że zmarnował kasę i czas.