rewelacja, aż dziw, że sięgnąłem po film dopiero teraz; klimatem przypomina mi nieco "Obcego" - tutaj w scenerii mroźnej zimy; trzyma w napięciu, po tylu latach wciąż budzi zachwyt, efekty specjalne mimo, iż wykonane prostymi sposobami robią wrażenie; w dodatku świetna muzyka Morricone - nominacja do Złotej Maliny jest żartem
Moja ocena: 9/10