Zobaczymy co z tego wyjdzie. Na plus jest to, że to będzie prequel, a nie remake.

A na minus to, że będzie kobieta, co sugeruje, że w filmie będzie wątek miłosny, czyli zrujnuje to cały film, który i tak moim zdaniem nie dorówna filmowi Carpentera. Sam fakt, że wcisnęli na siłe amerykańską laskę i amerykańskiego kolesia na norweską stację jest żenujący i naciągany. Ten prequel nie ma absolutnych szans na bycie nawet średnim filmem.

Sam fakt, że ponoć ma zagrać kobieta nie byłby jeszcze taki zły - w "Lśnieniu"(1980) grała i się nic nie stało. Jednak Twoje obawy są słuszne, że akurat w tym kontekście nie wróży to nic dobrego. Zanosi się na produkcję dla szerokiego kręgu odbiorców, czyli mix wszystkiego i niczego. Tego się najbardziej obawiam. Jak kiedyś napisał na portalu inny użytkownik będzie "mądry murzyn, baba z jajami, sceny łóżkowe, brawa na końcu itp.", czyli to jak wygląda dzisiaj statystyczny film.

Studio Universal wyprodukuje prequel klasycznego thrillera Johna Carpentera "Coś". Zdjęcia rozpoczną się na początku marca. W czerwcu ekipa przeniesie się do Toronto - podał magazyn "Production Weekly".

Reżyserią prequela zajmie się Matthijs van Heijningen. Autorami scenariusza są Ronald D. Moore ("Battlestar Galactica") i Eric Heisserer ("Koszmar z ulicy Wiązów").

Z tego, co słyszałem, to Norweg będzie tam tylko jeden. Dżizys...

Nie ma szans w dzisiejszych czasach by dorównac takim filmom
jak Obcy 1, Rzecz. Tam było czuc niesamowita atmosferę,
klimat osamotnienia.

Ja też uważam, że nie ma na to szans. Jednak ci wszyscy, którzy uważają inaczej niech czekają na ten prequel.

też tak myślę. Czy w ostatnim dziesięcioleciu wyszedł jakiś dobry remake/sequel filmów sprzed 20 lat? Chyba nie. O fabule nie bede sie juz rozpisywał, ale pomysł z tą laską jako archeolog jest dla mnie żałosny. Poza tym scenarzysta, reżyser właściwie debiutują. Nie chcę krakać ale musiałby się stać cud żeby ten film był dobry.

Cud, żeby był dobry. A co musiałoby się stać, żeby prześcignął pierwowzór? Nie wiem skąd niektórzy czerpią takie nadzieje. Słusznie zauważyłeś, że dzisiejszy remake/sequel/prequel rzadko może się w ogóle mierzyć z pierwowzorem. Jak ktoś uważa inaczej, to niech poda przykłady. Jestem pewien, że my podamy nie jeden przykład na to, że nie łatwo jest przebić klasyk tego gatunku z lat 70-tych, czy 80-tych.

w obsadzie jednak 2 kobiety będą , skoro to początek historii w bazie norwegów to chyba ten film powinien sie nazywać coś- początek historii , w sumie słyszałem że o obcym mają zrobić początek histori , z jakiej planet pochodził itd. A jeżeli chodzi o coś to podobniesz ma byc film orginalny po norwesku a angielskimi napisami a i tak będzie opcja ustawiania na lektor polski ,film realizowany jest w Kanadzie

A ja z przyjemnością obejrzę z samej ciekawości i mogę się założyć że wszyscy którzy oglądali COŚ obejrzą i dwójkę.