Znakomity scenariusz.efekty specjalne do dzis budzace groze(psy,koncowa mutacja bydlaka)Klimat arktyki z ktorej nie ma ucieczki,dzwiek...no i muzyka Ennio Moricone.
Czekam na nowe wydanie,oby bylo w polowie tak dobre jak film Carpentera.
Poprawka: Akcja rozgrywała się na Antarktydzie. Ale poza tym całkowicie się z tobą zgadzam.
Tak absolutnie poprawka ! to byla antarktyda... ( za dozo whisky popilem ;) Swego czasu bylem fanem tego filmu i gry o tym samym tytule,milo jest wiedziec ze sporo osob ceni go bardzo wysoko bodobnie jak ja.
Podajcie jeszcze jakieś inne tytuły który dają radę The Thing bo bym obejrzał jakiś dobry film grozy.
Hmm jeśli chcesz obejrzeć film w którym zabija nie mal taki sam stwór to obejrzyj sobie "odwieczny wróg" nawet fajny film
W zasadzie jedyne co razi w filmie to błedy w zagadnieniach związanych jakos z naukami ścisłymi. Budowanie statku kosmicznego z części z pługu śnieżnego, komputer-wyrocznia i tego typu kwiatki.
Ale pomyśl ile ten film ma lat... na tamte czasy ten stan rzeczy który tobie sie nie podobały były czymś nowoczesnym i wielkim wow... ;)
To nie był statek kosmiczny tylko spłaszczony samolocik rakietowy. I jego budowa byłaby możliwa, jedynie nie w tak krótkim czasie
Skąd te wnioski, że to był samolocik rakietowy? No i po kiego diabła mu samolocik rakietowy?
Bo zbudował mu dysze z butli z gazem. Chciał wylecieć poza jałową antarktyde, choćby do oceanu, gdzie już jest jakieś życie
Tak to prawda.Nie ma tu geniuszu zawartego w filmie Carpentera ale gra jako gra jest dobra.
Nie tak dobra jak np Resident Evil 0,Silent Hill 2 ale mi sie bardzo podobala.
Ja mam starsze wydanie DVD (tłumaczył Tomasz Beksiński!!). Ciekaw jestem, czy nowe tłumaczenie jest coś warte.