PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=4713}

Coś

The Thing
1982
7,5 108 tys. ocen
7,5 10 1 107949
8,4 63 krytyków
Coś
powrót do forum filmu Coś

Nudny.

ocenił(a) film na 5

Nie mogę powiedzieć na temat tego filmu nic innego jak nudny i praktycznie bez większego sensu. Po tylu komentarzach zachwytu spodziewałabym się przynajmniej czegoś dobrego, a tu się wynudziłam jak mops.

ocenił(a) film na 10
dkf

Ok, możesz już wyjść.

użytkownik usunięty
dkf

Co jest dla ciebie w tym filmie bezsensu?Napisz,to postaramy się wytłumaczyć,jeśli coś w tym filmie było nie zrozumiałe.Wszystko zależy od tego,czego oczekiwałaś od tego filmu.Jeśli spodziewałaś się nadmiaru efektów specjalnych i wielkiej rozpierdówy w styl Transformers,no to niestety to nie ta bajka.Film nie ma w założeniach pokazać tylko i wyłącznie wielkiego,śliniącego się kosmitę,który urywa wszystkim łby,lecz jakie reakcje wywołuje u bohaterów,świadomość jego obecności, wśród nich.Twórcy postawili przede wszystkim na klimat.

ocenił(a) film na 5

Znowu się nieprecyzyjnie wyraziłam. Nie chodzi mi że nie rozumiem o co w tym filmie chodziło, tylko że wg mnie nie ma większego sensu jako obraz. Całość praktycznie do niczego nie zmierza, gdzieś na początku jest pokazane że to kosmici, w jaki sposób atakują i co chcą osiągnąć i do końca filmu ludzie jedynie próbują się przed nimi bronić. Co do efektów specjalnych to zupełnie nic po nich nie oczekiwałam, bo jest to dla mnie sprawa drugorzędna, choć nie przeczę że rzadko bo rzadko ale potrafią zrobić na mnie wrażenie.
Horrory ogólnie wole takie w których jest jakaś tajemnica, coś co wychodzi w trakcie, a nie jest tylko coś co zabija wszystkich ludzi którzy się akurat znajdą w danym miejscu.

użytkownik usunięty
dkf

Zapewniam cię,że film ma aurę tajemniczość.Niekiedy twórcy celowo pewnych rzeczy nie tłumaczą 'łopatologicznie' - dlaczego?po co?,by widz sam mógł sobie,według własnej woli,dopowiedzieć pewne rzeczy.Ja lubię takie rozwiązania,bo mam wrażenie,że w tedy w mniejszym stopniu twórcy uważają widza za debila.W filmie mamy do czynienia z niebezpieczną,obcą formą życia,która jest wstanie imitować każdą inną.Dociera do głównych bohaterów jako pies,lecz musi się ukrywać,gdyż nie da rady 'wchłonąć' wszystkich na raz i wie,że w tak niskiej temp sam nie przetrwa,po za tym w otwartej walce mógłby zginąć,gdyż nie jest niezniszczalny,dlatego atakuje bohaterów pojedynczo w ciemnościach,chcąc infekować jednego po drugim.Bohaterowie poznają prawdę,a wraz z nią pojawia się nieufność,wątpliwości kto jest kim,i strach,gdyż są sami,a nie ma drogi ucieczki.Film nie zawsze musi do czegoś zmierzać,to może być po prostu dobrze opowiedziana historia....i ta właśnie taka jest.

ocenił(a) film na 5

Dla mnie to tu było wszystko od początku powiedziane i to wlaśnie łopatologicznie, bez zupełnie żadnej tajemniczości. Po prostu film nie trafił w mój gust i tyle.

użytkownik usunięty
dkf

Nie w każdym filmie chodzi o element zaskoczenia,nikt nie powiedział,że zawsze tak musi być.Tu chodziło raczej o to,jak bohaterowie poradzą sobie z niebezpieczeństwem i co wydarzy się za chwilę.Ten film nie jest horrorem tylko thrillerem sf.W jednym masz rację,film po prostu nie trafił w twój gust,a o gustach się nie dyskutuje ;)

ocenił(a) film na 5

Ale z tymi gatunkami to żeś się już zapędził. Przecież same pojęcia thriller i s-f się wykluczają. Thrillerem bym tego za nic nie nazwała, bo z założenia musi on być realistyczny, a zło czy śmierć pochodzić od człowieka, bądź natury.

użytkownik usunięty
dkf

Jeśli już to 'zapędziła' bom jest dziewczyna ;)Thriller to dreszczowiec,więc film,który wywołuje dreszcze,grozę i wcale nie musi być realistyczny.Thriller psychologiczny owszem tyczy się raczej człowieka i jego mrocznej strony.Ja mówię o połączeniu thrillera i sf,nic się tu nie wyklucza.Jest tu całe mnóstwo filmów zaliczanych do tego gatunku,np 'Przepowiednia'.Gatunek sf(nauka i fantastyka)to kiedy masz do czynienia np. z podróżami w kosmosie,eksperymentami naukowymi,z obcymi cywilizacjami itp. bez mrocznych 'zabarwień',natomiast,kiedy dochodzi do tego zjawisko,istota,cokolwiek,co budzi z założenia,grozę to,to już jest thriller sf,a temat znaczenia zła czy śmierci to już dyskusja na długie godziny ;)

ocenił(a) film na 5

Sorry za pomylenie płci, ale nie masz znaczka przy nicku.
Już widziałam wiele dyskusji o tym czy dany film jest horrorem czy thrillerem, ale nigdy nie było sporu o thriller i s-f. Horror jest najbardziej elastycznym gatunkiem i zaliczamy do niego zarówno jeśli mamy doczynienia z czymś nadprzyrodzone, dychy, czary, wanpiry itp, oraz brutalne morderstwa i psychopatów. Natomiast o thrillerze mówimy tylko w tedy kiedy zabija człowiek, bądź na przykład zwierze, coś realnego. Deszczowiec to raczej przestarzała nazwa, która została wyparta przez te dwa. Natomiast kryminał mamy przeważnie wtedy kiedy zbrodnia została już dokonana i tematem filmu jest już tylko dochodzenie policyjne, kto i dlaczego to zrobił. S-f to natomiast fikcja oparta na jakiś doświadczeniach naukowych, czy odkryciach, ale tak jak by wysunięte w przyszłość, zakładanie jak by to mogło być, nie koniecznie wierząc w prawdziwość takiej wizji, wszelkie budowanie miast na innych planetach, wskrzeszanie ludzi, tworzenie ludzi-robotów.
Pisząc "zło czy śmierć pochodzić od człowieka, bądź natury" miałam na myśli morderstwa, okaleczania, czy np znęcane się psychiczne nad kimś, czyli typowe tematy thrillerów, a nie jakieś dyskusyjne pochodzenie, czy przyczyny takich zachowań.

ocenił(a) film na 10
dkf

po prostu jesteś głupia dziwką bez polotu i to nudną

Demonizer

No bez takich czlowieku, troche k...a kultury, a w/w pani wspolczuje, bo ogladac tak wspanialy horror w roku 82 na tle tak beznadziejnej polskiej rzeczywistosci, bylo conajmniej wydarzeniem magicznym obrazujacym niezwykle gleboka przepasc miedzy proza zycia wschodu, a zachodu, a i dzis ten film wciaz zachwyca-wczoraj go ogladalem..., "The thing" jest bez dwoch zdan filmem ponad czasowym, filmem, ktorego nie sposob podrobic, bo Carpenters jest tylko JEDEN...

ocenił(a) film na 5
Buzzthesut

No już bez przesady nie rób z Polski jakiegoś trzeciego świata, a z USA nie wiadomo jakiej potęgi, która co nie zrobi to jedynie się zachwycać. Naprawdę widziałam trochę filmów godnych zachwytu i niekoniecznie były to nowe produkcje, jeśli już tak ten rok powstanie zaznaczasz. Naprawdę nie rozumiem co wy w tym filmie takiego widzicie.

dkf

Nie robie, jesli choc troche pamietasz lata 80 i ten caly prlowski syf dokola to zroumiesz jakim wydarzeniem bylo ogladac tak efektowne filmy w tamych czasach, w czasach gdzie Ameryka wyznaczala na dlugo jakosc rozrywki bedacej odniesieniem dla calego swiata, nie mowiac juz o tej naszej zakompleksionej, biednej, socjalistcznej Polsce, bo coz dzis moze wiedziec gowniarz chowany na HSM, w czasach gdzie do nowego komputera dodaja internet gratis..., Polska to nie 3 kraj-owszem, ale nie mieszajcie z blotem filmu z roku 82, bo wiadomo, ze jego ocena musi sie zdewaluowac, flm byl na swoje lata niezwykly, a opierdalac go przez ludzi ktorzy zycie zaczeli po 90 roku jest szczytem bezczelnosci, wracac do High School Music i to juz !...

ocenił(a) film na 5
Buzzthesut

To że coś powstało kiedyś nie oznacza od razu że trzeba to uznać za arcydzieło. Są filmy które powstały przed '82 które uważam za dużo, dużo lepsze od "Coś" (Dziecko Rosemary, Lot nad kukułczym gniazdem, Omen, Cannibal Holocaust, My dzieci z dworca Zoo, Skowyt, czy choćby Egzorcysta którego nie jestem fanką). Tak więc nie definiuj mi wartości filmu tylko czasem jego nakręcenia, tak samo jak kiedyś powstawały zarówno świetne oraz marne produkcje, tak samo i dzisiaj.
Lata 80 faktycznie nie za dobrze pamiętam, w szczególności. pod tym względem o którym piszesz, bo byłam zwyczajne za mała (rocznik 87), ale nie jest to film polityczny, czy stricte o tamtych czasach aby na tym się opierać.

dkf

ja sie nie wynudzilem... i ocenilem ten film wysoko, nie tylko za efekty czy klimat ale i za scieszke dzwiekowa..... :D

dkf

"Rzecz" to nie arcydzielo, ale film ten ma dusze, to owe cos, co czyni go czyms wiecej niz tylko filmem, takich horrorow prozno dzis szukac, bo bije z nich prawdziwy autentyzmi naturalizm, nie bede sie rozwodzil nad unikatowym warsztatem filmowym Carpentera, bo to truizm, film to nie wino-zgadzam sie, ale krew mnie zalewa gdy taki leszcz jeden z drugim wyroslych na debilnym hip-hopie opluwa taki czy inny film, ktory jest z reguly starszy od niego samego, oceniajmy filmy w odniesieniu do czasow ich powstania, a nie wedle tego co kreci sie dzis, bo forma zawsze bedzie ulegac zmianom, lecz dobra tresc nigdy sie nie zestarzeje, a "The Thing" tego dowodzi-to po prostu kawal swietnego kina lat 80...

ocenił(a) film na 5
Buzzthesut

Zaczynam mieć wątpliwości czy zostałam dobrze zrozumiana. Efektom specjalnym w tym filmie nie mogę zupełnie nic zarzucić, nawet mi się w miarę podobały, natomiast zawiodłam się co do treści.
Jego czas powstania nie miał praktycznie nic do rzeczy jeśli chodzi o moją ocenę, lubię nieraz te starsze filmy, głównie właśnie horrory. Nigdy nie oceniam niczego pod kątem tego co teraz powstaje, bo często gęsto się zdarza że zwyczajnie są one przekombinowane, a afekty specjalne przytłaczają całość. Tak samo kręcenie remake'ów starych filmów jest wg mnie głupotą i praktycznie nigdy nie dorównuje oryginałowi, nie ma w nich tego właśnie klimatu. Z drugiej strony też nie twierdze że dzisiaj nie powstaje nic godnego uwagi, bo też się zdarzają naprawdę dobre filmy, a jeśli chodzi o horrory to Azjatom chyba nie można odebrać palmy pierwszeństwa i powiedzieć że dzisiaj nic dobrego nie robią,

dkf

No coz, dobrze pamietam lata 80-to moje dziecinstwo i wiem jak przelomowe byly niektore filmy, "The Thing" do nich nalezy-inne czasy, inni odbiocy..., teraz w dobie relatywnego dobrobytu w Polsce, ten film pewnie juz traci myszka, ale jakie wspaniale emocje wywolywal w tamtych czasach na niesmiertelnej kasecie VHS, tego nie zapewni dvd ani zadna plazma 50 cali, trzeba bylo zyc wtedy, aby dzis moc wciaz doceniac tak wspaniale filmy jak w/w, bo w tych smutnych czasach PRL-u byly niczym prometeuszowski plomyk rozswietlajac ta zalosna (nie)rzeczywistosc...

ocenił(a) film na 10
Buzzthesut

Osoby, co pamiętają ten film jeszcze z czasów premiery znają jego prawdziwa wartość. Słusznie zauważyłeś, że trzeba było żyć w tamtych czasach. Dla mnie najlepszy horror/sci-fi w historii kina.

ocenił(a) film na 10
anonimowy

Mnie nawet nie było na świecie w czasie premiery, jednak uważam, że to absolutne horrorowe mistrzostwo świata, koniec ,kropka.

anonimowy

Fajnie by bylo obejrzec w 82 roku premiere, ale kogo wtedy obchodzilo z komuchow co tzw. 2 obszar platniczy krecil, nawet jesli zaraz byla juz wersja VHS to w tym czasie miec magnetowid, graniczylo z cudem, sam ow archaiczny sprzet dzis, rodzice nabyli dopiero w 87 r.podczas pobytu w dawnym RFN i wtedy rozpoczalem prawdziwy skok na wyporzyczalnie video, tak czy owak to co dzis was smieszy, wtedy bylo ogromnym wydarzeniem, bo nie mialo wlasciwie konkurencji no i klimat inny...

ocenił(a) film na 10
Buzzthesut

Jeszcze kilka lat do tyłu oglądałem filmy z kaset na wysłużonym magnetowidzie z bodajże 88 r., bez większych zgrzytów, obecnie też czasami sobie zapuszczam- dla poczucia atmosfery dzieciństwa, ale już oczywiście na innym magnetowidzie, bo tamten nie zdzierżył :) Nie kryję jednak, że w większości obecnie filmy na DVD.

klajsterbelej

Oj kolego gdybys w latach 80 byl w naszej pierwszej wyporzyczalni video w miescie na ulicy krakowskiej, poczulbys sie jak na zachodzie , pamietam jak dzis te kolorowe rzedy kaset VHS, tego nie da sie opisac jak tez i pierwszy sklep z mikrokomputerami firmy Commodore, Atari itd., jak ktos dzis twierdzi, ze mu zle, ze Polska be, niech zwyczajnie zamknie k...a gebe, bo bluzni Bogu! i dziekuje mu, ze nie mial tak posranego dziecinstwa co "my", szkoda nawet mowic, jak podle wtedy bylo..., magnetowid stoi u mnie obok dvd, marka-Orion, a wlasciwie odtwarzacz video bez mozliwosci nagrywania, bo tez i taki podzial istnial, te spory o to ktory magnetowid lepszy, ile ma glowic, toczone w podstawowce, modele z klapka u gory i te nowsze na wsuwana kasete, rok 85 -terminator u kolegi na jego odtwarzaczu, Indiana Jones 2-tego nie da sie opisac, pierwsze pornole ogladane ukradkiem, ech..., no ale technika ma to do siebie, ze wciaz idzie naprzod i tego zmienic sie nie da, bo i po co...

ocenił(a) film na 10
Buzzthesut

Ach... To były czasy... Posiadanie magnetowidu było większym prestiżem, niż samochodu... I te VHS-y... amerykańskie filmy z niemieckim dubbingiem i nakładanym na to polskim lektorem w warunkach garażowych... Przychodził człowiek na bazar z torbami takich cudów i tam gdzie stanął tam była wypożyczalnia VHS-ów... Potem zaczęły się dyskusje o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej i cały czar prysł...:)

ocenił(a) film na 10
anonimowy

Właśnie tak oglądałem "Predatora"- niemieckie kwestie znam niemal na pamięć, a kasetę trzymam do dziś, a ma już ponad 20 lat. I o dziwo wciąż nieźle gra :) Wprawdzie ja oglądałem te pirackie nagrania mocno po czasie, ale i tak wspominam z nostalgią, jak wieczorem zasiadałem z braćmi, że by obejrzeć na magnetowidzie pirackich "Straconych chłopców" czy właśnie "Predatora". A nim przyszło DVD, a przynajmniej nim weszło na dobre do codziennego użytku, to co weekend się popieprzało do wypożyczalni po 6-7 kaset, między którymi znajdywało się również "Coś". Co do bazarów, itd.- znam te historie, jak starsi bracia opowiadali, o wymienianiu się kasetami, itede.

ocenił(a) film na 10
klajsterbelej

Nieźle grają te stare kasety:) Widzę, że Twoi starsi bracia znają historię...

ocenił(a) film na 10
anonimowy

No cóż, oni mieli wtedy po kilkanaście lat, więc trcohę swoje na ten temat wiedzą :)

anonimowy

jestem tego samego zdania co kolega.... i jescze raz podkresle.... ze nie tylko flm a i scieszka dzwiekowa jest mocna :]

ocenił(a) film na 10
dkf

co ty gadasz bolku, jaki nudny właśnie bardzo ciekawy i też potwierdzam,że ścieżka dzwiękowa jest bardzo dobra dla mnie opór film

ocenił(a) film na 10
dkf

Hm nic innego jak nudny? Zastanawiam się czy widzieliśmy ten sam film. Czytałam Twoje wypowiedzi, z których nic nie wynika. Film nudny, ale dlaczego? Czy nic się w nim nie dzieje? Nie czułeś tej narastającej aury tajemniczości z każdą sceną? Do tego ta genialna muzyka, która sama powodowała, że miałam ciarki na plecach. Pamiętam jak oglądałam go kilka lat temu sama, leciał na TV, bardzo późno w nocy. Nie wytrzymałam i go wyłączyłam, ale nie z nudów tylko ze strachu. Wróciłam do niego dopiero po kilku dniach.
Film posiada niesamowity klimat masz wrażenie, że Ty także jesteś jednym z bohaterów. Do tego wszystko dzieje się na Antarktydzie. Nie można liczyć na jakąkolwiek pomoc, nie ma także dokąd uciec. Bohaterów atakuje nie człowieka, tylko coś obcego, coś czego nie znamy i nie wiemy do czego jest tak naprawdę zdolne. Gra aktorska stoi na wysokim poziomie. Dzięki temu film jest po prostu doskonały.
"Horrory ogólnie wole takie w których jest jakaś tajemnica, coś co wychodzi w trakcie, a nie jest tylko coś co zabija wszystkich ludzi którzy się akurat znajdą w danym miejscu."-czyli faktycznie nie widzieliśmy tego samego filmu.. Mam rozumieć, że od początku wiedziałeś, który z nich jest tym czymś? Wiedziałeś także, że obcy "siedzi" w każdej komórce zarażonego? Nawet jeśli obetnie się mu głowę będzie ona potrafiła nadal chodzić? Bo przecież to już nawet lektor zapowiedział na początku:)

ocenił(a) film na 5
Natalia_22_fw

Jaka aura tajemniczości?? Człowieku litości. Tutaj nie ma za grosz tajemnicy, już na samym początku jest pokazane, że to kosmici. Co za różnica którego z nich pierwszego dopadło, taki motyw był już w takiej ilości filmów, że naprawdę nie robi zbytniego wrażenia. To że to coś siedzi w każdej części ciała i nie wystarczy uśmiercić organizmu, to po prostu jeden z pomysłów, całkiem niezły, ale jakiegoś super wrażenia na mnie nie zrobił, to mają do siebie filmy fantastyczne że twórcy wymyślają i tworzą coś czego nie ma. Co do walki z kimś obcym, a nie człowiekiem, to uwierz mi trochę horrorów już widziałam i w co drugim jest ten sam motyw, czegoś nieznanego co atakuje biednych ludzi.

ocenił(a) film na 10
dkf

To podaj mi tytuł filmu, w którym ten motyw został użyty? Oczywiście filmu, który został wyprodukowany przed 1982r:) Wiesz ogólnie horrory, thrillery etc. opierają się na motywie gdzie coś lub ktoś zabija, albo choć prześladuje, więc dziwi mnie, że w ogóle spodziewałeś się czegoś innego.:) To nie jest film fantastyczny (występuje w nim obcy, czyli element nadprzyrodzony, ale trudno przez jedna postać zaliczyć go do tego gatunku), takim prawdziwym filmem fantasy jest np. Władca Pierścienia. Wydaje mi się, że po prostu jesteś za młoda do tego filmu, ale mogę się mylić:)

ocenił(a) film na 5
Natalia_22_fw

Np "Łowcy umysłów" co prawda jest to typowy thriller i grupa poszukuje wśród siebie zwykłego mordercy, ale chodzi sam motyw. Nie widziałam aż tylu starych filmów aby tylko na nich bazować, a do tego widziałam go teraz a nie iles lat temu, więc oceniam go teraz. Wiem ze nie jest to film fantasy, ale chodziło mi ogólnie o wszystkie produkcje które mają w sobie coś nierealnego. Jeśli dla ciebie horror lub thriller to po prostu morderca lata z bronią za biednymi osóbkami i po kolei je wykańcza, to przykro mi bardzo ale nie mamy o czym mówić.

Dobra jestem za młoda aby piać z zachwytu nad tym filmem, wiec temat skończony. Jeśli dla was, fanów tego filmu głównym argumentem jest rok jego powstania, to faktycznie ja się nie znam, nie mam gustu i za późno się urodziłam.
Koniec temat zamknięty, nie mam nic więcej do powiedzenia na temat tego filmu.

ocenił(a) film na 10
dkf

"Np "Łowcy umysłów" co prawda jest to typowy thriller i grupa poszukuje wśród siebie zwykłego mordercy, ale chodzi sam motyw."-...czyli nie znasz takiego filmu, bo po prostu takiego filmu nie było, więc nie mów mi, że nie jest jakąś nowością, ponieważ większość zastosowanych w nich motywów jak na owe czasy była czymś nowym, dotąd nigdzie nie użytym.

"Jeśli dla ciebie horror lub thriller to po prostu morderca lata z bronią za biednymi osóbkami i po kolei je wykańcza, to przykro mi bardzo ale nie mamy o czym mówić."-gdzie ja takie coś napisałam? Napisałam, że horror GŁÓWNIE opiera się na podobnym motywie, rozumiesz to zdanie? Bo widzę, że masz z tym problem i spłycasz moje wypowiedzi.

"Jeśli dla was, fanów tego filmu głównym argumentem jest rok jego powstania, to faktycznie ja się nie znam, nie mam gustu i za późno się urodziłam."-hahahaha podałam Ci mnóstwo argumentów dlaczego ten film, dla mnie, jest arcydziełem a Ty ustosunkowałaś się jedynie do tego, ponieważ tak naprawdę nie wiele jesteś w stanie o nim napisać. Nie potrafisz podać solidnych argumentów, Twoje wypowiedzi skracają się tylko do tego, że jest nudny i powielany. Niestety, ale oglądając film wypadałoby chociaż zwrócić uwagę na to w jakim roku został wyprodukowany. To tak samo jakbyś powiedziała, że "Noc żywych trupów" z 1968 jest nudna, ponieważ występuję w niej motyw żywych trupów, a przecież już tyle filmów powstało o nich, prawda?:)

ocenił(a) film na 10
dkf

Ten film ma liczną rzeszę fanów, także tutaj. Jak będziesz w taki sposób się wypowiadać na jego temat to nie dziw się, że wiele osób podejmie z Tobą polemikę i nie będą to osoby, które widziały w życiu kilka horrorów.