Jeden z najlepszych horrorów jakie widziałam. Takie odludzia, w tym przypadku Antarktyda, to przerażające miejsca same w sobie. Gdy dodamy do tego naprawde straszną formę obcego, fantastyczną muzykę Ennio Morricone i grę aktorska na naprawdę wysokim poziomie, mamy film, który przeraża bez względu na swoją metrykę.
Na bardziej szczegółową relację z wrażeń jaki wywarł na mnie ,,COś" zapraszam tu:
http://www.youtube.com/watch?v=40rdL0xqn0E&feature=player_profilepage
:)
Dorzućcie kłócenie się, coś takiego jak pojawia się w waszym intrze. Będzie fajniej :)
Thing to jeden z moich ulubieńców. Poleciłem go jakiś czas temu koledze, zachęcając go sceną z defibrylacją. Śmiechy, hihy, niechętnie do niego podszedł, ale jak już obejrzał całość, to jarał się niesamowicie i co chwilę nucił główny motyw muzyczny :D
Coś w tym Cosiu jest!
Właśnie niestety, a może na szczęście w ocenach wiekszości filmów się zgadzamy ;) ...Jest jednak kilka, o które zażarcie się kłócimy, pomyslimy o ich recenzji w kolejnych odcinkach. Dzieki za sugestię :)
To była propozycja z przymrużeniem oka :P
Pozdrawiam i czekam na kolejne recenzyje.