Wiele cieplych slow powiedziano o tym filmie, wiec i ja zachece tych, ktorzy nie ogladali, do obejrzenia go:) Kazdy, kto oglada ten film, nigdy nie mowi o nim, ze jest zly. Jest grono osob dla ktorych to zwykle kino, na poziomie ale zwykle... przynajmniej takie opinie slyszalem. Wiekszosc z nich to osoby, ktore fascynuja sie wspolczesnym "niby horrorem". "Cos" to nie jest typowy horror. Ba... bardziej nawet do niego pasuje gatunek s-f. Co ciekawe osobiscie nigdy nie bylem wielkim milosnikiem kina s-f, ale "Cos" jest fenomenem. Warto zanaczyc, ze zabierajace sie do niego trzeba pozbyc sie schematow wspolczesnego kina i oczekiwan "stuko-strachow". Warto tez pamietac, ze to bylo 1982 rok i do do dzis nikt nie potrafil w tym gatunku zrobic cos tak trzymajacego poziom. Slyszaelm opinie, ze efekty specjalne sa w tym filmie "dziwne", ze momentami budza mieszane uczucia, ze to nie to co wspolczesne efekty filmowe. Kazdy kto zabiera sie za ten film musi pamietac, ze to nie jest nowa produkcja, i dzieki Bogu... bo to ogromy atut tego dziela. Efekty jak na tamte czasy sa swietne. Tylko, ze to nie o efekty chodzi w tym filmie. Kazdy kto zabiera sie za ten film musi przede wszystkim nastawic sie na klimat, na atmosfere osaczenia. Film jest niebywale autentyczny, ogladajac go czujemy jego prawdziwiosc, aswietne kreacje aktorskie jeszcze bardziej to poteguja. Kazda postac, nawet z niewielka iloscia dialogu wnosi do filmu duza cegielke. Film idelany na mrozny zimowy wieczor. Jezeli ktokolwiek chce pozbyc sie chociaz na chwile "masowego strachu" wspolczesnego kina, musi sie z tym tytulem zmierzyc. Niestety co raz czesciej zauwazam, ze mlode pokolenia nie potrafia doceniac filmow tego pokroju. Tak tez jest chociazby z innym klasykiem... "Psychozą" Alfreda H. A szkoda... Pozdrawiam