Mam pytanie. Kiedyś jak byłem mały oglądałem pewien horror. Jak zobaczyłem trailer The Thing przypomniał mi się. Akcja toczyła się w zimie. Grupka osób była w lesie czy gdzieś tam i pewnym momencie zaczęły ich jakieś ogromne larwy atakować. Zapamiętałem trzy sceny. Jedną było jak dobijali się do kibla do kolesia który mówił im, że nic mu nie jest natomiast jak weszli nie patrzył w ogóle na nich i nadal siedział na kiblu. Kiedy do niego podeszli i trącili go on spadł z kibla, z odbytu leciała krew itp i okazało się, że koleś po prostu wysrał tą wielką larwę( albo larwa wyżarła sobie wyjście). Następna scena która pamiętam to było, że jechał koleś opanowany przez tego robala samochodem czy czymś innym i w tym samochodzie był pies. Następnie okazało się, że ten pies był nosicielem tych robali i że wieźli go do oceanu czy gdzieś żeby robale zainfekowały wodę i się rozprzestrzeniły. Ostatnia scena z mojej pamięci to był koleś również zainfekowany przez te robale ale niezupełnie im uległ. I pamiętam, że w powietrzu zaczął palcami robić znaki które wyglądały jakby je nakreślił w wodzie mówiąc, że to jego zdolność i paru jego znajomych też ma podobne. Potem akcja toczyła się w głowie tego kolesia gdzie robaki starały się dowiedzieć skąd ma tą zdolność i chciały go dopaść, a on im uciekał. Więcej już nie pamiętam ale byłby bardzo wdzięczny za pomoc z odnalezieniem filmu.