Mam duży sentyment do takich pozycji z lat 80, na których kształtował się mój filmowy gust, by wymienić chociażby takie klasyczne tytuły jak:THE SHINING Kubricka,THE HITCHER Harmona czy TERMINATOR Camerona. "Thing" można postawić w tym samym rzędzie. Filmów, których jakość nic się nie starzeje, bijących współczesne produkcje tego gatunku. Najlepsze dzieło Carpentnera, jak dla mnie. Lepszy niż "Obcy". Atmosfera zagrożenia połączona ze szokującymi efektami przeobrażania się wygłodniałego monstrum z kosmosu(scena z psami:KLASYK), po dzień dzisiejszy robią na widzu duże wrażenie.Dziwię się że nikt nie próbuje zrealizować drugiej części tego filmu(z tego co wiem sam Carpenter miał taki zamiar), ale może to i lepiej...
Oj kolega nie jest na czasie. Właśnie, że próbuje ktoś wskrzesić "The Thing"! :D Były zarówno podejścia do wykonania sequela, jak i remake'u. Pozostało (na szczęście) na stworzeniu prequela i bardzo mi się ten pomysł podoba. Sam zobacz:
http://www.filmweb.pl/f401773/Thing%2C+The,2010