Jednym z największych plusów filmu, jest końcówka. Jak myślicie co się stało z dwoma ostatnimi bohaterami? Ja obstawiam że jakoś im się udało przeżyc :P A Wy ? Obstawiajcie :)
Może lepiej żeby nie przeżyli...nie żebym im źle życzył, ale ktoś mógłby wpaść na pomysł nakręcenia sequela i zepsuć filmowi reputację :)
Myśle że ten murzyn zaraził kolege "tym czymś" a że było im zimno (ogień płonący w bazie pomału gasł) to bestia przetrwała i ponownie się zamroźiła aby...
W sumie w grze "The Thing" jest pewne zakończenie. Child's nie żyje a McReady przeżył. Ale tak było tylko w grze ;)
Napisałem o tym zakończeniu w innym wątku, też mnie mierziło jak to jest, ciekawe jak zakończenie jest przedstawione w książce... Czy ona jest dostępna w ogóle na naszym rynku??
P.S. Ten murzyn był bardzo ciekawą postacią, w opozycji do bohatera, ale mimo wszystko nie był zarażony więc ciężko powiedzieć, reżyser specjalnie tak to pozostawił i można sobie myśleć co się chce.
No właśnie o polskim wydaniu książki nic nigdzie nie znalazłem więc książka chyba nie była nigdy tłumaczona i wydawana w Polsce. Właśnie czytam tekst angielski, który można znaleźć w Internecie:
http://www.geocities.com/Hollywood/Highrise/3756/jc/who/bonusid.htm
i w formacie PDF:
http://www.angelfire.com/journal2/sfzapgun/who.pdf
Pozdrawiam :)
Wg mnie ani jeden z nich nie był zarażony. Alkohol zabija komórki mózgowe, a jak widzimy panowie sobie procentów nie żałowali w finale, więc skoro każda komórka zarażona przez Coś jest jakby osobnym organizmem walczącym o przetrwanie, to jeśliby któryś był zarażony na pewno flaszki by do ust nie włożył. Tak myślę sobie. No można też spekulować, że Coś miało inną strategię. Wolało poświęcić te parę komórek, aby zachować pozory i nie pozwolić na zniszczenie wszystkich. Wg mnie z całą pewnością umarli w ciągu kilku godzin i to całkiem łagodną śmiercią wywołaną hipotermią. Tutaj chyba nie ma wątpliwości.
Kazdy moze interpretowac zakonczenie Thinga na swoj sposob.
Jako , ze ten film widzialem okolo 20 razy , i wczoraj po raz kolejny i jak zwykle swietnie sie bawilem , a co do zakonczenia - moim zdaniem Macready i childs zalatawili potwora , obcy nie zyje , a oni sami predzej czy pozniej zamarzna . Byla mowa ze ekipa ratunkowa przyleci dopiero na wiosne , i ze Blair popsul samolot .
Pozdrawiam fanow tego filmu .
Również moim zdaniem żaden nie był zarażony, a potwór został załatwiony. Natomiast co do ekipy ratunkowej...inna baza mogła wysłać samolot lub śmigłowiec zaniepokojona brakiem kontaktu, ale tego się już chyba nie dowiemy :)
Pozdrawiam :)
Nie , poprostu zmarli z mrozu , ale zadanie wykonali - Macready zalatwil potwora ( zreszta moim zdaniem w troche malo przekonywujacy sposob - taki maly pocisk i glowny obcy nie zyje , ale moze to ja sie czepiam ) A co do filmu jest to zaraz po oryginalnej Nocy zywych trupow i Evil dead 1 najlepszy horror jaki w zyciu widzialem .
Widze , ze tutaj mozna dyskutowac na temat tego filmu , to ja wam zadam pytanie teraz - Jak myslicie , kto zostal pierwszy zarazony ? Nie bierzemy pod uwage Bennigsa - bo obcy nie dokonczyl imitacji i Mac go spalil . Ja stawiam na Palmera ( ten od zioła ) lub Norrisa . I ciekawe tez , co sie stalo z Fuchsem , pewnie sam sie spalil . A takze to , kto podrzucil Macreadowi w jego kominie jego podarte ubranie .
Pozdro .
Ja też stawiam na Palmera, co ciekawe fani próbowali analizować cień na ścianie i porównywać go z sylwetkami właśnie Palmera i Norrisa po czym...okazało się że rola "cienia" przypadła gostkowi z ekipy ;)
Być może Fuchs znalazł kogoś podrzucającego ubranko Maca, ten ktoś próbował go zainfekować a Fuchs rzeczywiście wolał sam się spalić, ale to tylko teoria...
No to chyba byl Palmer , ale on o tym nie wiedzial ze jest zarazony ,zachowywal sie normalnie poza tym ze sam podejrzewal Windowsa , np. obcy z glowy Norrisa idzie do drzwi , a Palmer mowi '' kurwa bez jaj '' . Zreszta zrobie liste zdrowych i zarazonych to moze cos nam pomoze :
Zdrowi na 100% :
Macready
Garry
Nauls
Windows
Clark
dr. Cooper
zarazeni :
Palmer
Blair
Norris
Bennigs
Nie wiadomo na 100% , czy zdrowi czy zarazeni :
Childs ( moim zdaniem zdrowy , ale nie wiemy tego by byc pewnym na 100 % )
Fuchs ( moim zdaniem zginal , bo chyba wiedzial kto jest obcym )
Jak ja lubie dyskutowac o tym wspanialym filmie ;-)
"
co ciekawe fani próbowali analizować cień na ścianie i porównywać go z sylwetkami właśnie Palmera i Norrisa po czym...okazało się że rola "cienia" przypadła gostkowi z ekipy ;) "
Jakiej ekipy ? filmowej ? :)
Ragr , znasz moze jakies fajne stronki o tym filmie ?
Wydaje mi się że każdy zarażony wiedział że jest zarażony bo...nie był już człowiekiem...czyli zamiast Palmera było "Coś" co go udawało a Palmera jako on sam był już martwy.
"Zachowywał się normalnie" - hehe no właśnie tak powinien się zachowywać co nie?
Owszem, wskazał odbywającą małą wycieczkę głowę Norrisa, ale może zrobił to bo wiedział że sama głowa nic już nie zdziała, a wskazując ją mógł zdobyć kredyt zaufania u pozostałych?
Co do pierwszej ofiary to Benningsa już wykluczyliśmy.
Blair...czy gdyby był zarażony jako pierwszy, ostrzegłby pozostałych przed niebezpieczeństwem i zniszczył śmigłowiec i traktor. Na mój gust to go eliminuje jako pierwszą ofiarę.
Childs...na 100% nie wiadomo na samym końcu, ale wcześniej przeszedł badanie krwi, więc jeszcze wcześniej też był człowiekiem.
Zostają Palmer i Norris.
Tak, cień należał do kogoś z ekipy filmowej.
Skoro pytasz o stronę to jest podana w dziale www, to www.outpost31.com, jest anglojęzyczna , ale mam nadzieję że to Ci nie przeszkadza, naprawdę świetna, założona i prowadzona przez miłośników tego świetnego filmu. Jak znajdziesz jakieś niezłe polskie w tym temacie daj znać.
Informacja o "cieniu" pochodzi właśnie z outpost31.com. Zagrał go najprawdopodobniej Dick Warlock czyli jeden z kaskaderów.
W związku z tym co do pozostałej dwójki możemy chyba tylko gdybać. Cień nie był aktorów, ale i tak przypomina mi bardziej Palmera ;)
Dzieki za strone :)
No wiec pierwszy byl chyba Palmer , choc pierwszy ujawnil sie Norris .
Childs dla mnie nieee byl obcym .
Jak chcesz/chce ktos podyskutowac o tym filmie , to piszcie tu smialo , tez bede sie udzielal :) !
Ja zauwazylem cos dziwnego - jak byla mowa zeby ze skladu wyniesc swoje rzeczy , bo Blair tak kazal , i powiedzial zeby przeniesli to ''cos'' co kolo stacji Norwegow znalezli , a te znieksztalcone zwloki byly badane przez Blaira , i wlasnie z tych zwlok wyplynal obcy i chcial byc Bennigsem .
Owszem, widocznie Norwegom nie udało się całkowicie spalić obcego w trakcie przemiany, na filmie kiedy Mac i Copper oglądają norweską bazę widać (scenariusz dostępny na podanej stronce też to potwierdza) że próbowali dokonać tego przy użyciu wszelkich śmieci które były pod ręką...cóż, najwyraźniej nie wystarczyło.
A jak myslicie , czy gdyby powstala druga czesc , to kto by w niej sie zmagal z obcym? :) dalej Mac i Childs czy moze oni by zamrazli i ekipa ratunkowa musialaby stawic mu czolo.
Ciekawi mnie jedna rzecz . Dlaczego Garry , skoro byl zdrowy , popsul wszystkie paczki z krwia ? :)
I tak z reka na sercu powiedz ragr , komu najbardziej ufales od poczatku filmu ( chodzi o to , ze miales pewnosc ze ta osoba jest zdrowa ) jesli chodzi o mnie to jakos mialem przekonanie , ze Windows jest zdrowy , ale coz cos z Palmera go zalatwilo :)
Ooooooooo nie! Tylko nie druga część!!! Wyobrażasz sobie co maniacy z Hollywood dzisiejszej ery mogliby zrobić z tym filmem??? Przyjedzie ekipa złożona z Chucka, Segala i Arniego, rola żeńska przypadnie Paris Hilton... Tfu tfu!!! Wypluj i zapomnij że kiedykolwiek pomyślałeś o drugiej części ;)
Co do krwi to nie zapominaj że tak naprawdę nie wiadomo kto to zrobił. W zamieszaniu ktoś mógł zawinąć klucz, zniszczyć krew i podrzucić go na miejsce, a Garry podobnie jak pozostali mieli o wiele większe zmartwienia żeby to zauważyć.
Z ręką na sercu? Heh, proste pytanie...Macowi ;)
Poza tym miałem pewność co do Blaira...ale niestety zamknęli go w szopce i było po pewności.
A Widnows właśnie wydawał mi się najbardziej podejrzany, Childs zaraz po nim, zresztą co ja mówię, wszyscy byli podejrzani haha ;)
Zresztą to właśnie było świetne w filmie, sama ta sytuacja. Ktoś robił coś co świadczyło że nie jest imitacją...ale z drugiej strony może robił to właśnie dlatego że był imitacją...a może jednak nie...itd. ;)
Ciekawe pytanie na które też nikt nie zna 100% odpowiedzi to 'Kiedy Coś (i w czyjej postaci) załatwiło Blaira?'
Moim zdaniem nie był sobą już kiedy zapewniał Maca że wszystko jest OK i chce wyjść.
Ragr , mam 23 lata i wiem co dzisiejsze kino potrafi z****c , ale chodzi mi o to ,ze w 2002 roku Carpenter rozwazal mozliwosc remaku , a ja wolalbym szczrze jakby Johny sam wzial sie za druga czesc filmu, a scenariusz znow napisal Bill Lanchaster . Ale to tylko taka moja opcja ;-)
Garry , hmm moze imitacja Palmera ( bo on nie palil sie do tego testu krwi ) przybrala jakos postac , i w nocy czy kiedys tam podkosila klucze , popsula paczki z krwia i ''oddala klucz''
Tak Childs byl podejrzany , wlasnie dla mnie najmniej byli Windows, Palmer i Norris ( 2 nietrafione opcje :) )
Dla mnie Blair zostal zarazony na koncu - Palmer i Norris juz dead wiec obcy musial szukac innego nosicila , a ze najlatwiej byloby zarazic Blaira - tak tez obcy zrobil .
Szkoda mi bylo Clarka - nie zarazony , ale jednak chcial zalatwic Maca i w sumie moim zdaniem kazdy z grupy chcial zalatwic Maca , a on sam nie zawachal sie zastrzelic Childsa .....
Ide obejrze ten wielki film po raz enty , co mi szkodzi :)
Pozdro
Bill Lanchaster nie napisze scenariusza bo niestety już nie żyje. Mam nadzieje że do powstania drugiej części nie dojdzie ponieważ mogłoby to zaszkodzić temu arcydziełu. Zresztą gra komputerowa jest taką jakby kontynuacją.
BTW: Carpenter przeważe kończy otwarcie swoje filmy i nie kręci już do nich kontynuacji i chwała mu za to, bo min. dzięki temu jego filmy zapadają w pamięć i zapewne o to mu chodzi. Bo pomyślcie jakby powstał sequel w którym wszystko by się wyjaśniło to nikt by juz się nie zastanawiał co się stało po zakończeniu filmu i przezto w jakimś tam sensie stracilby na wartości. Chyba że druga częśc by była pregielem, np; historia w tej bazie norweskiej u których to znalezili obcego :)
Pozdrawiam!:)
No tak , zobaczylem jego dane , niestety nie zyje , jak umieral mial 50 lat.
Masz racje , fajnie by było jakby nakrecili presqel , co bylo z Norwegami i film konczy sie jak pies dobiega do bazy Amerykanow .
Wczoraj obejzalem po raz 22 Thinga , i troche wracajac do tematu zakonczenia .... Dla mnie obydwoje nie byli zarazeni , ale oni sami chyba na 100 % nie byli przkonani czy sami sa zdrowi ( glownie Childs) zreszta przytocze tutaj ich rozmowe na koncu :
Mac :
Gdzie byles Childs ?
Childs :
Myślałem, że widziałem Blaira.
Poszedłem za nim...
i zgubiłem się w burzy.
Ogień podniósł temperaturę| w całym obozie.
Długo się nie utrzyma.
Mac :
My tez dlugo nie pociagniemy
Childs :
Jak damy rade ?
Mac :
Moze nie powinnismy
Childs :
słuchaj jesli myslisz ze ja
Mac :
Jeżeli mamy dla siebie jakieś niespodzianki... nie wydaję mi się, żebyśmy byli w stanie coś z tym zrobić.
Childs :
Wiec , co robimy ?
Mac :
Po prostu poczekamy
Tak wiec Carpenter zrobil najlepsze zakonczneie jakie mogl zrobic :)
Moim zdaniem zaden nie byl zarazony , ale oni sami nie byli pewni , czy sa zdrowi :)
Pozdro
Ps. Ta strona ktora podales ragr jest swietna , najlepsze sa te tatuaze co maja fani filmu , i jest tam forum i taki temat cos o Childsie , czy byl zarazony nie wiem dokladnie wczoraj pozno zlukalem to forum :)
Ja też obejrzałem go wczoraj po raz któryś tam :p I zastanawiam się jak zginoł Nauls ? Bo było pokazane jak idzie w tym ciemnym korytarzu i zaś sluch po nim zaginoł. Również niewiadomo co się stało z Cooperem (chyba tak się nazywał), zabił tamtego wzioł zwłoki jego i odszedł w nieznane ;p
Może oprucz Childsa i Maca przeżył ktoś jeszcze ?
Ja myślę że McReady był 'czysty' natomiast Childs był zarażony. Jednak obaj zamrazli, a jak wiadomo to COŚ jest w stanie przeżyć zamarznięcie, czyli fabuła otwarta do momentu przybycia ekipy ratunkowej. To właśnie wg mnie jest punkt wyjścia do gry, choć do założenia że obaj byli 'czyści' też mógłbym się skłaniać. Jednak daje 60% na zarażonego Childsa :)
Jack - czyli uważasz że obcy przejmuje ciało a właściciel o tym nie wie, czy że obcy może przejmować ciało powoli a nie gwałtownie i właściciel też o tym nie wie?
Taaak, dialog końcowy jest świetny, zwłaszcza "Może nie powinniśmy" Maca :)
Na stronce rzeczywiście jest mnóstwo fajnych rzeczy no i oczywiście forum też. Poza tym naprawdę polecam WHO GOES THERE Campbella, sprawy są tam przedstawione trochę inaczej, łącznie z zakończeniem :) Nawiasem mówiąc film (scenariusz) bardziej oparty jest na nowelizacji książki Campbella, napisanej przez Alana Deana Fostera.
szm007 - Scena śmierci Naulsa miała zostać nakręcona ale zrezygnowano ze względu na koszty, więc trzymając się tego co pokazano na filmie, rzeczywiście mógł przeżyć jako człowiek (przynajmniej dopóki baza nie zamarzła) albo...jako imitacja wyleźć poza bazę i tam sobie zamarznąć...
Z Copperem? Copper to doktorek któremu ucięło ręce, więc chodzi Ci pewnie o Garrego albo Blaira?
nie , nie to zebym uwazal ze obcy przejmuje cialo , a wlasciciel o tym nie wie tylko jakos odnosilem wrazenie ze nie maja do konca przekonania do siebie :) i to jest plus . Zostaje przy tym ,ze zaden z nich nie byl zarazony .
A co do Naulsa to moim zdaniem zginal , ale mogl on sam zawolac Maca mowiac '' ej stary widzialem jak Blair ciagnal Garrego '' ale poszedl sam i moim zdaniem zginal .
A i jeszcze cos . Jak jest koncowka i widac ''glownego'' obcego , co Mac go rozwala , to tam jest widoczna tylko imitacja psa , szkoda ze nie zostala jeszcze pokazana Palmera i Norrisa . I ten ''glowny'' obcy ''wyszedl'' moim zdaniem z Blaira . Ale to nie zostalo pokazane.
Ciekawi mnie rowniez to , choc pewnie przeoczylem cos i nie piszcie ze jestem debilem , ale na jakiej podstawie Blair dowiedzial sie , ze na 75% ktos z druzyny jest juz zarazony ? badal psy ? czy sam do tego doszedl.
I ciekawe tez , czy Windows zostal zarazony , po tym jak Palmer go ''wchlonal'' . Fakt byla na nim krew , ale chyba jeszcze sie poruszal :)
Kapitalny film , szkoda ze nie ma zadnej polskiej strony internetowej o Thingu :(
Nauls chyba nie widział co się stało z Garrym i poszedł go poszukać, ale fakt - mógł zawołać Maca.
Blair badał psy, zdrowe, zamienione i pół-zamienione komórki, wiedział więc jak działa obcy, wprowadził dane do komputera i ten (zdolniacha jeden haha) przeprowadził symulację. Na tej samej podstawie określił czas zarażenia całej populacji ziemskiej jeśli obcy zdołałby się dostać na zamieszkane tereny.
Windows chyba nie był zarażony, zgaduję że bez obcego sama krew i komórki nie zdołałyby go zamienić, ale Palmer zadał mu chyba takie obrażenia że i tak by nie przeżył, podobnie jak Copper który zmarł prawdopodbnie wskutek szoku albo utraty krwi.
W sumie bez tego nie byłoby pewnie otwartego zakończenia ale Mac po wszystkich logicznych działaniach zrobił niesamowitą głupotę...po teście było wiadomo że zostali sami ludzie (nie licząc Blaira) i wtedy nieptrzebnie znowu rozdzielił zespół (co za różnica czy poszliby w trójkę czy czwórkę i czego właściwie miał pilnować Childs) rodząc później podejrzenia co do Childsa...
Tak co do Coppera to sie zgadzam - to byl szok - chce go zbadac a tu takie ''szczeki'' jak za mlodu pierwszy raz ogladalem to prawie pod sufit podskoczylem :)
Troche szkoda bylo mi Windowsa , bo jak juz pisalem jakos mialem przekonanie ze on jest zdrowy , ale w sumie to na pewno musial miec jakies obrazenia.
A Childs to mial tam byc , gdyby Blair sam wrocil to by Childs go zalatwil .
A wracajac do Fuchsa ( heh chyba nigdy nie skonczy sie dyskusja w tym temacie ) , to mysle , ze ktos chcial pojsc do Maca podrzucic mu te jego ubranie podarte ( Mac podejrzewal , ze jak obcy atakuje to chyba przechodzi przez ubranie , bo podarte kalesony znalazl Windows ) i to mi sie wydawalo , ze to byl Palmer i on wlasnie spalil Fuchsa ( Fuchs mial kilka pomyslow zeby sie wiecej osob nie zarazilo ) i poszedl Macowi podrzucil to ubranie do jego chaty , zapomnial zgasic swiatla , i dlatego tam poszli z Naulsem , ktory znalazl te ubranie i powiedzial reszcie druzyny .
Pozdro , jak co to dajcie nowe tematy do dyskusji o Thingu :)
http://youtube.com/watch?v=fcfXJu23VY8 - macie tu trailer :)
Mi bardzo zapadła w pamięć scena słaniającego się na śniegu Benningsa, już niemal człowiek a jednak...
Poza tym najlepszy był motyw z krwią, wszystkiego się spodziewałem oprócz tego że wystrzeli w sufit jak rakieta.
Kurcze, nie mam tego na DVD a motyw z Fuchsem już mi wyleciał z pamięci, możesz mieć rację, z tym że stawiam na to, że raczej Fuchs sam się spalił żeby nie pozwolić się zamienić...imitacji Palmera bardziej przydałby się żywy.
"A Childs to mial tam byc, gdyby Blair sam wrocil to by Childs go zalatwil" - niby tak, ale skoro Blair poradziłby sobie z trzema to dlaczego samotny Childs miałby go zatrzymać? Logiczniej byłoby iść tam z maksymalną przewagą czterech na jednego i po problemie.
No właśnie to był Bodajże ten Blair, zabił Garrego i odszedł pewnie z niego narodził się głóny monster hehe
BTW: Kto gral w gre The Thing ?? A kto ją ukończył?
na końcu podlatuje do Ciebie helikopter i z niego masz rozwalić końcowego Bossa, poźniej na filmiku końcowym główny bohater mówi do pilota który niespodziewanie przybył z odsieczą (oczywiście po angielsku) "Jak masz na imie przyjacielu?" a tamten "MacReady, mój przyjacielu", tak się kończy gra. Może coś w tym jest :)
Wydaje mi się że twórcy gry chcieli jak najbardziej nawiązać do filmu żeby nadrobić inne kulejące elementy, na przykład idiotyczne skrypty zmieniające towarzyszy. Robisz kolesiowi test krwi, wszystko gra, cały czas mając go na oku robisz krok w tył, on też robi krok i ciach nagle jest obcym.
System zaufania który tak chwalili twórcy też był bez sensu, wystarczyło rozwalić paru małych obcych (czyli to co robiło się niemal non-stop) i już wszyscy ci ufali.
To eliminowało kolejną nowinkę reklamowaną przez twórców czyli zmuszanie nieposłusznych do współpracy przez groźbę bronią - przy okazji, skorzystałeś z niej choć raz? Ja tylko dla sprawdzenia.
Do tego dorzucili oddziały rządowe chcące cię załatwić i gra zaczęła mi przypominać "Half-Life" na biegunie.
Tak więc w sumie jako strzelanka osadzona w ramach filmu gra była nawet niezła, ale nie posługiwałbym się nią w odniesieniu do jego fabuły.
Heh , moze dlatego , ze Childs byl najbardziej napakowany z druzyny :) taki zarcik
Ragr napisz cos o tym filmie jeszcze , jakis temat do dyskusji czy twoje poglday , bo mi juz sie troche koncza pomysly a nie chce zeby ten temat stanal w miejscu :)
Ile mieliscie lat , kiedy po raz pierwszy ogladaliscie Thinga ? ja 12 i jest to jeden z niewielu filmow po ktorych balem sie spac .
No tak, a nie namawiałeś rodziców żeby koniecznie kupili miotacz płomieni? ;)
Oglądałem jak miałem chyba z 10 ale tylko kawałkami (ojciec miał nagrane na kasecie) i rozumiałem tyle że coś cholernie paskudnego biega po bazie a panowie w futrach polarnych biegają za tym z miotaczami ;)
Potem oglądałem jak byłem starszy i stwierdziłem że ten film to jest coś (tak, "Coś" w rzeczy samej ;)).
Oki, jest pare rzeczy o których można sobie dyskutować bo film ich nie wyjaśnia. Na przykład jak obcy trafił na Ziemię i czym był...przykładowo - statek może nie był 'własnością' stwora tylko dostał się na jego pokład i w czasie lotu próbował zamienić załogę i skończyło się łupnięciem w biegun.
A temat mimo wszystko w końcu stanie w miejscu. Tak jak powiedziałeś szkoda że nie ma polskiej stronki i społeczności fanów, ale cóż zrobić.
Pozdrawiam :)
Chcialbym byc w takiej społecznosci fanow :) moze kiedys nasze marzenia o stronie sie spelnia .
A co do obcego . Heh Palmer mowil ze kosmici spadaja na Ziemie jak muchy , a co do tego obcego to poprostu kiedys przed cywylizacja wyladaowal ,obcy wypelznal, skaly i lod zrobily swoje i statek znalazl sie pod lodem , a Norwegowie go wysadzili . A co do tej teori ze statek nie byl wlasnoscia obcego to moze byc prawda , jakby powstal presqle to podejrzewam ze bysmy sie tego dowieli . A juz sam sposob przedstawienia napisow poczatkowych i jak nam sie wyswietla napis The Thing , to wiadomo ze czeka nasz swietne widowisko .
Jak dla mnie najlepszy sci-fi jaki w zyciu widzialem :) .
A i tez dlatego nie podejrzewalem Windowsa , bo on wzial spluwe i chcial zalatwic Garrego :) . A dla mnie Gary byl najbardziej podejrzany .
Jesli korzystacie z emule , to na osloskopie wygrzebalem cos takiego :
Są to wycięte sceny z jednego z najbardziej przerażających horrorów jakie powstały. Ciekawostka dla tych którym nie wystarcza podstawowa wiedza o tym filmie i chcą zagłębić się dalej w klimaty filmu (znaleźć można scenę która przedstawia jedno z dwóch alternatywnych zakończeń jakie powstały do tego filmu)
Do wyciętych scen dodałem angielskie napisy aby łatwiej połapać się o co biega
by osloskop
http://www.osloskop.net/r/13149.html - macie link do tej stronki
nie wiem dlaczego , ale nie chce mi pobierac linku do emula :
ed2k://|file|The.Thing.(1982).Deleted.Scenes.dvdrip.xvid.[k.o.t].(osloskop.net). avi|31444992|F5AAE26AE8EE2CBC8D91663AEB957498|/
szkoda , ze tylko jedna osoba to ma :/
Jak ktos z korzysta z emule , to moze uda wam sie sciagnac , i ewentualnie dac upload na rapidshare :)
http://youtube.com/watch?v=a7Q-5VSqzEk - macie koledzy mistrzowska scene badania krwi :)
Ku*wa ludzie, co wy mówicie. Ten film jem na śniadanie, obiad i kolacje. I zaprawdę powiadam wam, w 15:00 to nie jest żaden statysta tylko NORRIS. patrzcie do ku*wy nędzy dokładnie. Dam sobie rękę upierdolić że to jest NORRIS. Grzywa, rozmiar i kształt cienia, nawet kołnierz z tyłu wskazuje na charakterystyczny (jego) sweter.
Właśnie bym zapomniał, określcie mi kto wypierdział zapasy krwi. Skoro Garry i Copper byli normalni a tylko oni mieli dostęp do tego.
Palmer, Norris bądź też doktorek (chociaz ja osobiscie uwazam, ze doktorek został zarażony PO tym incydencie)... W momencie kiedy Windows upuszcza klucze widząć Beggins'a asymilowanego w składziku przez 'Coś'. Po tym zdarzeniu najprawdopodobniej jeden z zarażonych sabotażuje zapasy krwi (otwiera lodówkę za pomocą tychże kluczy) i odstawia je na swoje miejsce (wystarczy spojrzeć na mine Windowsa w momencie kiedy tuz przed awanturą jest pytanie o klucze - totalnie zaskoczony zdaje sobie sprawe z tego, ze moze byc podejrzany i biegnie po broń).
A jak myślicie czy coś zdaje sobie z tego sprawe, ze jest cosiem? W przypadku Norrisa nie widac tego w ogole, widzimy jak narzeka w pewnym momencie na serce (jak wola 'Hey guys come here!' widząc Naulsa w zamieci wracajacego do kompleksu). To tez jest kwestia dyskusyjna. Heh czasami czlonkowie Outpost'a 31 sami nie wiedza czy sa normalni czy nie (zapewne brak snu i totalne zaszczucie robia swoje). Wystarczy spojrzec na Windowsa podczas testu krwi. :]
Drugie pytanie: czym bylo cos? Czy statek byl jego czy tez moze jakies innej rasy, ktora przewozac je gdzies miala taki sam problem jak nasi bohaterowie (nagla asymilacja, panika na pokladzie i awaryjne ladowanie). A jesli nie to dlaczego statek sie rozbil? Dlaczego obcy nie wyladowal od tak na ziemi i nie zaczal asymilowac inny sposob?
I ostatnie moim zdaniem najciekawsze: Palmer na poczatku filmu, gdy rosnie napiecie rozladowuje emocje walac haselka o ciagle spadajacych statkach i rzadzie, ktory to ukrywa. Czy nie sadzicie, ze geniusz tej istoty i jej przebieglosc byla tak wyszukana, ze moglby juz on byc zarazony? Rozladowanie napiecia mialoby na celu zboczenie z tematu, wzbudzenie pozornego uspokojenia ekipy, by niespodziewanie zaatakowac.
PS. Najprawdopodobniej powstaje prequel. Marzy mi sie pokazanie akcji u Norwegów, a szczegolnie poczatkowych akcji (wykopanie obcego, ukazanie bryly lodu, pierwsza akcja no i zakonczenie ktore bedzie poczatkiem Carpenterowskiej opowiesci)...
Pozdrawiam wszystkich zbzikowanych fanatyków! :]
Uważam twoje pytania za bardzo dobre i ciekawe. I zaskoczyłeś mnie ten detalem z "zaskoczoną miną Windowsa" przed pytaniem o klucze. Faktycznie jest taki dziwny "grymas". Kurwa ten film jest tak genialnie przemyślany że szok :) A co do prequela to boje się w chuj że cały potencjał będzie zmarnowany. Z pewnością wiesz robi go jakiś kutas który ma na koncie "ludzkie dzieci"..... ehhh.... Jak myślisz czemu na podobny pomysł nie wpadł Carpenter. Odpowiedź jest prosta. Bo wie że nie ma sensu dorabiać czegokolwiek bo powinno być/zostać tak jak jest. Inaczej cokolwiek sequel/prequel może uśmiercić magie tego filmu, jeżeli nie będzie w chuj przemyślany. A pewnie nie będzie bo zrobią głupią sieke dla głupich nie dojebanych amerykańskich dzieci neostrady (bez obrazy jak coś) i cała ta rewelacja będzie trwała pewnie żałosne 86min. Taka moda na krótkie debilne filmy. Marzy mi się aby do tego dzieła przyłożył sam Carpenter. Przynajmniej bym był o grosz spokojniejszy.
Pozdrawiam i przepraszam za złe słownictwo. Emocje etc.
Carpenter nie jest niestety juz tym kim byl kiedys... Jego ostatnie filmy to pomyłki (może oprócz 'W paszczy szaleństwa'). Mi osobiscie podpasowałby Fincher, który zarówno w przypadku Aliena, Zodiac'a jak i Se7en pokazał, że w czymś mocniejszym i mroczniejszym jest naprawde dobry. Przede wszystkim prequel/kontynuacja/remake czy jakkolwiek to zwac powinna byc holdem i ukoronowaniem poprzedniej. Powinna byc zrobiona z szacunkiem, dla doroslych, nawet oszczednie (jesli wiaze sie to z kategorią R). Carpenter mogłby sprawować pieczę nad filmem, ale niekoniecznie jako reżyser. No i sam film nie powinien być kalką albo powielaniem identycznych pomysłów. Jesli chcą to juz robic i jest to zaplanowane to najlepiej niech pokażą wydarzenia w Norweskiej bazie bądź też sequel, ktory zacznie sie momentalnie po końcówce. Zainfekowany Childs, transport obcego na pokładzie statku, bądź też w innej arktycznej bazie. Pole do popisu jest zawężone ale chyba od tego są scenarzysci. Ja tam patrze z niecierpliwoscia mimo iz jestem wielkim fanem poprzedniej czesci. Bedzie slabe - trudno, ikony i wartosci poprzednika nie odbierze, a tylko dodatkowo potwierdzi jego wartosc...
Po pierwsze sequel w postaci gry już był więc nie widzę potrzeby robienia z tego filmu, tam jest jasno wyjaśnione że Childs nie żyje i nie był zainfekowany. Dwa prequel musiałby być również zrobiony za małe pieniądze jak ten film, inaczej jak to chyba sam Carpenter mówił "im większy budżet tym mniejsza wyobraźnia".