ogladajac film mialem duze watpliwosci co do postepowania ludzi: agresywnosc wobec Obcego powodowana byla jego wygladem, a nie prawdziwym poznaniem istoty. a przeciez patrzac na cala akcje filmu oczami kosmity, to on robil wszystko zeby przezyc, a byl samotny, na obcej planecie wsrod wrogo nastawionych ludzi....
i teraz wyobrazajac sobie przyszle spotkanie "zielonych ludzikow" z ludzmi wcale nie nalezy sie spodziewac porozumienia, wymiany technologi tylko wzajemnej nienawisci spowodowanej innym wygladem:( przyklad: podboj przez bialych (wylacznie dlatego ze bykli silniejsi) ameryki i afryki
ps film spoko chociaz chyba troche za malo w nim z horroru
macia, mam dużo wątpliwości co do twojego toku myslenia. 'agresywnosc wobec Obcego powodowana byla jego wygladem, a nie prawdziwym poznaniem istoty'- to co robili bohaterowie bylo obroną konieczną. Moze ci umknęlo to że obcy był ogromnym zagrozeniem dla całej rasy ludzkiej, czyms jak śmiertelny wirus, i raczej nie bylo tu mowy o blizszym poznaniu i wymianie doświadczen.
Heh, no nie da się ukryć że obcy dążył do wymiany doświadczeń i wzajemnego poznania tylko dość jednostronnie i nieodwracalnie :)
Podejrzewam że jakbyś go spotkała w połowie przeobrażania z "czegoś" w psa, też byś go raczej na kawe nie zaprosiła :)
Pozdrawiam fanów tego świetnego filmu :)