ten film to totalne nieporozumienie... ze względu na tak wysoką ocenę, nie zamierzam jej bardzo zaniżać więc co najwyżej mogę dać to 3/10
Kolejny(a) znawca kina, ktory potrafi napisac o filmie tylko tyle co nic nie argumentujac tego. Takie komentarze ludzi "połinteligentnych" juz sie robia nudne!!!
Musze podawać argumenty dlaczego mi się nie podobał ? Nie wystarczy ocena, że był dla mnie po prostu SŁABY ?
To , że dla ciebie ten film to rewelacja/arcydzieło nie znaczy , że dla mnie też musi być ;]
Szczerze, to malo mnie obchodza Twoje argumenty. Jednak mowienie o takich filmach za pomoca słow "nieporozumienie", "slaby", swiadcza o Twojej malej wiedzy na ten temat. Jezeli cos mi sie nie podoba, to nie mowie o tym, ze jest slabe, beznadziejne itp. itd., bo tego jako jedna z wielu istota tego swiata odbierajaca subiektywnie bodzce nie jestem w stanie stwierdzic. Po prostu mowie tylko ze cos mi sie podoba lub nie, bo tylko tyle jestem w stanie stwierdzic. Jezeli pojdziesz do lekarza, ktory akurat Twojej choroby nie potrafi wyleczyc z roznych wzgledow, chociaz wczesniej wyleczył setke osob, to czy taki lekarz jest od razu slaby...? Nie, po prostu w tym konkretnym przypadku nie znal na chorobe recepty, tak jak "Cos" nie znalazl drogi do Twojego gustu. Tak jest z filmami. To kwestia odbioru i tylko o subiektywnych odczuciach mozemy rozmawiac, a prawdziwa wartosc filmu (ta, ktora nie koniecznie musi nam sie podobac) to zupelnie inna sprawa. "Cos" nie jest filmem dla kazdego ze wzgledu na przynaleznosc gatunkowa i rok w ktorym powstawal. Tak czy inaczej ocena tutaj mowi sama za siebie, bo jeden, dwa, trzy glosy negatywne czesto gesto bedace prowokacja w takich przypadkach stanowia jak juz napisalem wczesniej malo znaczace odczucia subiektywne i wszystko na ten temat:)
We wczesniejszym temacie odnosnie tego filmu juz sie wypowiadalem dlaczego film mi sie podobal. To tak na marginesie, ale moge sie powtorzyc, prosze bardzo.
Film podobal mi sie, bo... ma swietny klimat odosobnienia. Mrozna sceneria, snieg, stacja badawcza ktora jest tak naprawde zdana tylko na siebie. Ogladajac ten film identyfikowalem sie z zaloga, czulem emocje ktore jej towarzyszyly. Po drugie dobrze dobrani aktorzy. Niektorzy lepiej zagrali, inni przecietnie, ale kazdy z nich wnosil cos innego, kazdemu z nich mozna bylo przypisac pewne charakterystyczne cechy charakteru i wygladu, jedni budzili wieksza sympatie, inni mniejsza, ale stanowili bardzo wyrazna grupe ludzi muszacych zmagac sie z nieobliczalnym zagrozeniem. Kolejna rzecz to muzyka Ennio M., ktora w zasadzie zredukowana do niewielkiej ilosci dzwiekow, sampli, podkreslała niepokoj. Jak dla mnie idealnie wspolgra z tym co widzimy na ekranie. Po czwarte malo jest filmow, ktore od poczatku do konca przykuwaja moja uwage tak, ze w trakcie nie mam ochoty wyjsc po kanapke, sok itp. dla mnie byl tak wciagajacy pod wzgledem fabuly, ze od poczatku do konca siedzialem i wpatrywalem sie w ekran. PO PIATE... film albo sie podoba albo nie, czasami trudno jest okreslic dlaczego 2 h siedzimy przed ekranem i cieszymy sie danym obrazem, a innym razem mamy ochote po 5 min. wylaczyc tv. Tak czy inaczej kazdy film moze budzic subiektywne odczucia w odbiorze naszym, ale to czy jest slaby czy nie, czy jest dobrze zrobiony czy nie, to juz inna kwestia gdzie my raczej tego nie ocenimy. Jest wiele filmow uwazanych za swietne, za arcydziela, a mnie po prostu nie przekonuja, ale nigdy nie mowie ze sa slabe itp. bo w takich przypadkach odbieram je subiektywnie tylko za pomoca mojego oka. Pozdrawiam