nowa wersja nawet nie ma startu do tego arcydzieła
I to nasza wina że powstają takie góvvna jak ten remake. Dajemy się coraz bardziej ogłupiać i potem każde efekciarskie góvvno dla idiotów może przejść i zarobić hajs
Ta nowa część to nie był remake. Po drugie według mnie obie one były udane. Podobny klimat plus lepsze efekty w nowym filmie.
Nie zgodzę się bo remake to film robiony na podstawie tego samego scenariusza z ewentualnymi jego lekkimi zmianami ale nie ogólnej fabuły filmu. Ten prequel ma zupełnie inny scenariusz który opowiada o tym co stało się przed pierwszą częścią. Twoim rozumowaniem np. Gwiezdne Wojny Mroczne Widmo też będą remakem a tak nie jest.
Tu nie chodzi o dosłowne znaczenie ale o to że ten film miał zarobić hajs na sukcesie oryginału, przedstawiając na nowo tą samą historie, umiejscowioną dla niepoznaki tym razem w obozie Norwegów. Całość jest dla kompletnych idiotów którzy podniecą się tandetą. Tandetne i nie trzymające się kupy jest tutaj wszystko, najbardziej "połączenie z chronologią wydarzeń oryginału". A klimat jest tak sztuczny i denerwująco naiwny że szok
Ej, prequel nie był wcale taki zły. Oczywiście to nie to samo co stary The Thing, zupełnie inny klimat, ale też trzyma w napięciu. W niektórych momentach bałam się bardziej niż na filmie z 1982, nie wiem, może kwestia efektów, po prostu jak ten dwugłowy Cosiek sobie chodził to o mało nie umarłam :P. Film Carpentera oceniłam na 9, prequel oceniam na 7 , bo akurat mi się podobał i nie będę się z tego tłumaczyc. Wg mnie jest po prostu dobry, nie rewaelacyjny, nie arcydzieło, ale jest dobry.
daruj sobie pogadanki z >>Andrewx51<< i bądź przygotowany że może nazwać ciebie głupkiem,debilem albo innym gimnazjalistą,
Peace Brother.
To jest dziewczyna a nie chłopak. Nie żebym obrażał bez powodu ale ty często sprawiasz wrażenie osoby niedorozwiniętej. Kolejny tego dowód to >>...<<, wiesz co to jest cudzysłów?
dziewczyna?wybacz że nie sprawdziłem jej profilu, dlaczego uważasz że jestem niedorozwinięty,na jakiej podstawie?i jeszcze jedno a ty z kolei z stosunku do innych zachowujesz się jak pospolity debil wywyższając się że wiesz co reżyser miał na myśli co możliwe nie jest,do znaków których użyłem są jakieś ustalone normy,a może ja akurat wole ich używać niż innych i nie tobie szufladkować/kategoryzować dla kogo jest film to ludzie decydują czy im się podoba czy nie.
Jest takie mądre powiedzenie "Oceniasz innych według siebie" i tyle w temacie.
Ktoś pisze "bałam", "umarłam" to znaczy że jest chłopakiem czy dziewczyną? Sprawdzanie profilu nie ma nic do rzeczy.
Jeżeli mówie nieprawdę to ktoś to prędzej czy później udowodni, bo prawda jest zawsze najsilniejsza, jeżeli nie jesteś w stanie skonfrontować się z tym co mówie to popłacz w kącie i przeczekaj zamiast bezpiecznie powoływać się na jakieś głupoty typu "wywyższanie się", "pospolite (negatywne) zachowanie", powiedzenia których nie rozumiesz itp.
to skoro według ciebie nie wiem co znaczy to powiedzenie które przytoczyłem to oświeć mnie powiedz co znaczy,a może to ty nie wiesz o co w nim chodzi i próbujesz to ukryć tymi swoimi "argumentami"?
"Oceniasz innych według siebie" / "Mierzysz wszystkich swoją miarą" = wszystkim osobom przypisujesz cechy takie jakie chciałbyś żeby mieli, w swoim życzeniowym toku myślenia, najczęściej tak żeby pasowało to do twojego życzeniowego modelu świata. Wynika z tego że uważasz wszystkich za podobnych do siebie i stawiasz zawsze siebie, a nie ich na ich miejscach
dokładnie,zakładam(ale moge się mylić) że użyłeś neta żeby zobaczyć co to jest,tyle że ja byłem w takich sytuacjach że ktoś mnie oskarżał że próbuje oszukać czy coś,wracając do tematu uważam że troche za ostro jedziesz po ludziach którym podoba się prequel każdy ma inny gust i tyle i sprawa kurtki Childs'a to jest cały czas ta sama tutaj masz na potwierdzenie link gdzie to znalazłem: http://thethingfan.11.forumer.com/viewtopic.php?p=41657&sid=9f076942212a099eea48 90ef1e7cc764#41657 ostatni post dodany przez Gary'ego.
Mówisz strasznie nieskładnie. Użyłem neta żeby znaleźć definicje powiedzenia? Chyba sobie jaja robisz. No widze że nie tylko ja zauważyłem kurtke ;D
przecież wyraźnie napisałem w nawiasach,prawda?co do mojej składni cóż spędzam więcej czasu na anglojęzycznych stronach niż na polskich i może z tego to wynika? z resztą mam pewne teorie co do tego że prequel posiada jednak pewna logikę.
Napisałeś to tak żeby twoje absurdalne stwierdzenie miało w sobie pewne prawdopodobieństwo. To ty tutaj używasz neta żeby zobaczyć "co to jest"
widze że próbujesz udowodnić że jestem od ciebie głupszy,sam z siebie robisz idote.
Nie powiedziałem że jesteś głupszy. A jak to możliwe że składnia polska ci się popsuła przez czytanie anglojęzycznego forum, to w realu też ci się popsuła?
odniosłem takie wrażenie po przeczytaniu twojego posta i że chciałeś to po prostu ukryć pod innymi słowami.To nie wiesz że angielski ma inną pisownię,inny szyk zdania i inne tego typu rzeczy?jak to możliwe?powiem tak zostało w mojej głowie jeszcze wiele rzeczy związanych z pisownią i wymową,co do reala to nikt mi nie zwracał uwagi na to,i jeszcze jedno nie znasz mnie i nie mów że używam neta żeby znaleźć co znaczą powiedzenia,bo z własnego doświadczenia po prostu wiem i tyle,lepiej będzie żeby zakończyć ten cyrk bo i tak widze że nie ma to sensu.
Angielski to prosty, żałosny i prymitywny język, you bet your ass its so superior to our, ofcourse the best, Polish? Imma kill everybody who will dare to say such a bulshit. Jak wypowiedzi czytane na forum mogły mieć wpływ na twoją polską składnie, nadal nie odpowiedziałeś na to pytanie
ty na prawde myślisz że co tutaj napisałem to prawda?a może po prostu prowokuje ciebie to odpowiedzi i mam z tego niezłą zabawę?i nie gadaj że próbuje odwrócić uwage od moich poprzednich postów,i ten twój angielski tekst każdy debil może coś takiego napisać,odpowiedz na którą czekasz?nie licz na to bo takowa nie istnieje,
nara leszczu.
"a może po prostu prowokuje ciebie to odpowiedzi i mam z tego niezłą zabawę?"
A może raczej nie.
"ten twój angielski tekst każdy debil może coś takiego napisać"
Tylko debil może stwierdzić że angielski jest złożonym językiem, twoja znajomość jego musi więc być żadna
"odpowiedz na którą czekasz?nie licz na to bo takowa nie istnieje,
nara leszczu."
Leszczu to ty sobie możesz do lustra mówić, f.r.a.j.e.r.z.e.
Ty p.r.z.y.j.e.b.a.n.y, niedorozwinięty, upośledzony umysłowo downie, zamknij pysk bo się kompromitujesz.
powiem tylko tyle jesteś debilem który nic w życiu nie osiągnie,tutaj chcesz pokazać jaki ty jesteś "lepszy" od innych,a robisz z siebie prostackiego buraka który jedyne co potrafi to wyzywać innych,czego dowód mamy wyżej.
Nie, pisząc cokolwiek nie mam zamiaru niczego pokazywać, a jeżeli ciebie coś w tym przytłacza to twój problem, miernoto, napisz coś co mnie przytłoczy ;D Widze kompleksy zamiatacza ulic się odezwały, co to w ogóle znaczy osiągnąć coś? Większość ludzi luźno mówi o spełnianiu marzeń, ale jak się im bliżej przyjrzeć ich marzenia śmieszą, wszyscy uzależniają się od siebie nawzajem, żałosne
Weźcie ludzie nauczcie się rozróżniać remake od prequela. Nowy "The Thing" to prequel, a nie remake i choćby nie wiem jak byście chcieli, inaczej nie będzie - to jest i będzie prequel. Nową "Pamięć Absolutną" możecie nazwać remake, i to taki, że żal dupę ściska! Jest Quaid, Cohaagen, Lori, Melina itd. Czy w nowym "The Thing" ktoś się nazywa MacReady? A może Childs? Nie? No to kurde, ogarnijcie się!
chodzi im po prostu o to że film wykorzystuje pewne charakterystyczne momenty z filmu Carpentera tyle że jednak ciesze się że reżyser prequela nie silił się na jakieś swoje pomysły bo wtedy byłoby na pewno gorzej.