Ja stawiam ten film na IV miejscu. Pierwsza trójka to: "Atak na posterunek 13", "Halloween" i "Mgła". Zaraz za "Coś" klasyfikują się "Ucieczka z Nowego Jorku", "Książę ciemności" i "W paszczy szaleństwa".

E tam mnie ten film w dziecinstwie straszył jak cholera , no i oczywiscie trzymał w napieciu .
A z filmow Carpentera moja top 5 to :
1.Coś
2.Atak na posterunek 13
3.Ucieczka z Nowego Jorku
4.Dark Star
5.In the mouth of madness

no może za duzo razy go obejrzałem juz...jak byłem mniejszy pewnie tez mnie kręcił :P
zapomniałem o Halloween(wstyd)...:D ale Mgła, Christine, Książę Ciemności, Ucieczka z NY, Oni żyją... to są dla mnie wszystko niestety - większe czy mniejsze - porażki...najgorsze bez dwóch zdań - OniŻyją - ale moze nie zajarzyłem że to komedia:D
Mgła jest jeszcze do zniesienia, Christine moze i też ale Ucieczki (obie) to jest katastrofa

Ja uważam, że niewypały absolutne to druga "Ucieczka", "Włosy", "Łowcy Wampirów" i "Duchy Marsa". "Christine" i "Wielka draka" to totalne pomyłki, wybaczyć można "Dark Star" i "Wspomnienia niewidzialnego człowieka". Ponadto Carpenterowi przydałyby się mocne słowa krytyki wobec "Wioski przeklętych", a "Oni żyją" należy traktować z przymróżeniem oka, zwłaszcza że zawiera ukryte podteksty. Do udanych filmów zaliczę również "Księcia ciemności" i "Stację benzynową". "Ktoś mnie obserwuje" i "Elvis" jeszcze nie oglądałem, ale ten pierwszy mam zamiar niedługo obejrzeć.

Wioska przekletych to faktycznie tragedia jest...w paszczy szaleństwa też najlepszych not u mnie by nie miało; co do Christine to chyba najgorsza ekranizacja Kinga jaką widziałem !
o Stacji benzynowej pierwsze słyszę... Książę Ciemności to może jeszcze daje radę-ale dałbym naciągane 5:P
absolutnie mnie nie ruszaja jego filmy - brak napięcia, grozy...komentowane Coś na pewno wypada najlepiej pod tym względem-choc zdania nie zmienię:można było to lepiej nakręcić
niestety z Oni żyją pamiętam niewiele - wiem tylko że zostawił we mnie fatalne wrażenie, fatalne...:D

Nie no najlepszy film Carpentera to nie jest z pewnością jednak film jest naprawdę dobry. Szczególnie podobała mi się kreacja Kurta Russela, który wypadł wręcz fenomenalnie. Ocena:7+/10.