wstyd się przyznać ale ja dopiero dziś go obejrzałem chociaż Antonio Sabato jr to mój ulubiony aktor.. Zgadzam się,film świetny,polecam z nim "wietnamski eksperyment" i "pseudonim rossomak" :)

Niestety, moje zdanie jest odmienne. Film jest schematyczny, przewidywalny do bólu, a główny bohater sztywny i, no ba, niezniszczalny. Osobiście nie przepadam za tego typu produkcjami. Lubię oglądać akcję i efekty specjalne, ale czy to musi być koniecznie porwany pociąg/samolot z odważnymi zakładnikami i terrorystą, którego może zniszczyć jedynie nieśmiertelny i nieomylny główny bohater?

No film faktycznie pełen clichés, ale dla mnie to wcale nie zmniejszyło przyjemności z oglądania, w sumie to dawno takiej radochy z filmu akcji nie miałem. Głównie profile postaci się do tego przyczyniły, ten śmieszny tchórzliwy sprzedawca samochodów, psychopatyczny szef najemników i słodka pani przywódczyni ekoterrorystów. Co do tej ostatniej to w sumie jestem ciekaw, czy przeżyła... film nie wyjaśnia tego do końca.

Raczej wątpię czy przeżyła - została postrzelona w brzuch, więc raczej nie uciekła z lokomotywy, która chwilę później wybuchła. Mnie niestety taka właśnie przewidywalność zniechęca do oglądania. Lubię, gdy film trzyma w napięciu, bo nie wiadomo co za chwilę się wydarzy - tu było wręcz odwrotnie.

Jedynym ciekawym wątkiem była śmierć terrorysty-psychopaty. Tego nie byłam w stanie przewidzieć.

No, ale zastosowanie postaci typu "antivillain" w postaci Eve było dość rzadkim posunięciem, nie spotykam się często z takimi zagraniami w filmach akcji. Chyba mało filmów oglądam :P