Film ma niesamowitą aurę. Główny bohater budzi troskę, jest uroczy, a zarazem hipnotyzujący. No i ta muzyka, ach!
więcej, bez spojlerów => http://filmynakanapie.blogspot.com/2014/04/inside-llewyn-dav...
:) ciekawe co jest uroczego gościu, ktory zabija własne dzieci, sypia z cudzymi żonami, obraża ludzi - jak sam o sobie powiedział jest złym człowiekiem
Ile tych dzieci zabił? Możesz się pomylić o setkę lub dwie, nie bądźmy nadmiernie skrupulatni.
Bardzo ładna riposta...
Film wciąga od pierwszego wejrzenia ten klimat i muzyka. Dawno nie oglądałem tak dobrego filmu. W Polsce go nie doceniają na zachodzie ma lepsze oceny na Rotten Tomatoes 94% na IMDB 7.5. Mam wrażenie że w Polsce ocenia go gimbaza
No ok, ale 10? Serio aż genialny?
Mnie się też bardzo, bardzo spodobał, ale odebrałem go również jako drwinę z muzyki folk. jakoś ci muzycy przewijąjcy się w filmie są wyjątkowo żałośni, a może my ludzie jesteśmy właśnie tacy ?
Czekałam aż dołączy do Mike'a, ale niestety tylko go pobili. Zwykły darmozjad.
"Inside Llewyn Davis" to jeden z tych filmów które mają mnie już od pierwszej sekundy. W ogóle moim zdaniem jest absolutnie fantastyczny - od pierwszej do ostatniej minuty. Największy atut tego filmu to bez wątpienia muzyka. A tak dokładniej - Oscar Isaac.Mam nadzieję że w przyszłości będzie miał więcej takich ról.