Thriller psychologiczny oszczędny w środkach. Za to mi się podobał. Wprawdzie pod koniec zrobił się lekki nadmiar takich "horrorowych" efektów, na szczęście jeszcze w normie. Za to przez jakieś półtorej godziny intryga sączyła się powolutku, pocichutku, ale drobna gęsia skórka i tak była. Cisza, bezruch i spokój też mogą nieźle postraszyć.
Bardzo ciekawie rozwija się akcja, bo ekspozycja jest dość długa, a zawiązanie intrygi następuje leniwie, tak że nie od razu wiadomo, o co będzie tak naprawdę chodziło (chyba że ktoś przeczytał jakieś nieostrożne streszczenie). Dlatego film jest bardzo tajemniczy, co pewnie niektórych będzie drażnić, skoro zagadka dopiero zaczyna się rozwiązywac w dwóch trzecich filmu.
Ja tam nie narzekam. Poprawny, przyzwoity thriller , w dodatku z moim ulubionym aktorem. Fajny pomysł kina Bałtyk w Łodzi na haloweenowy seans przedpremierowy.
8 punktów [30 października 2000, Bałtyk, Łódź]