Dla mnie też zachwycający!! Po wczorajszym maratonie kinowym : "Sen Kasandry",Co nas kręci.."," Vicky Christina Barcelona" ten był najprzedniejszy. I nie będę go porównywać do wcześniejszych filmów-mimo że Allen ma swój niezaprzeczalny charakter i styl , to każdy film jest inny i ich estetyka oraz szczegóły wpływają na to że jednym coś się bardziej podoba innym wręcz odwrotnie.A na dodatek nasze postrzeganie świata i filmów też ulega zmianie , więc coś co nam się te 20 lat temu podobało, dziś może okazać się strasznym kiczem Ze "staroci" lubię Annie Hall", ale czy byłoby to takie samo euforyczne wrażenie jak obejrzenie go pierwszy raz x lat temu, pewnie pozostał sentyment ,a na świeżo wolę "dzisiejsze" filmy....A już zdanie,będące "wytrychem "do sytuacji : To twoja matka jest kobietą?-będzie mnie bawić długo,długo....Dlatego szczerze polecam wszystkim, a szczególnie tym którzy czasem zastanawiają się nad życiem :)