Mi się film b. podobał, ponieważ oglądając go i poznając z czasem głównego bohatera widziałem siebie ;) Myśli że wie wszystko, że jest najmądrzejszy, narcystyczny, obojętny, pesymistyczny - no po prostu drugi ja.
:) fajny komentarz; ja oceniłam jako niezły; moim zdaniem nie wyróżnia się zbytnio od innych filmów W. Allena z serii "przegadanych" (zaznaczam, że lubię tę serię) i trochę (bardzo?) przewidywalny, ale dalej śmieszny. Dialogi jak zawsze rewelacyjne, śmieszne, inteligentne. Brakowało mi samego W.Allena w tych przegadanych kwestiach :)
Mam pytanie - czy wiesz (a może ktoś inny kto przeczyta ten wątek będzie wiedział) co to za piosenka, której Melodie próbowała słuchać, a Borys nawracał ją na Beethovena?
Dziękuję bardzo mi miło :D Tytułu piosenki nie znam ;D A co do Allena to go tak dobrze nie znam wolę np Tarantino (wiem wiem to zupełnie co innego), albo Almodovara.
@zawszeinaczej - dziękuję bardzo! :)
@Adamhulk17 - Almadovar zdecydowanie na tak; Tarantino tylko Pulp Fiction :)
Z W.Allenem polecam np. Życie i cała reszta - świetne dialogi, i zabawny :)
Proszę bardzo :)
Ja Woody'ego odświeżam, nadrabiam i czekam niecierpliwie na premierę "O północy w Paryżu" :D