To chyba najlepszy film Allena w ostatnich latach. Oczywiście uroczo przegadany. Główna postać - totalny malkontent. Absurdalny dowcip, świetni aktorzy i Nowy Jork - mniam.
Tak, film był dobry, ale czy najlepszy w ostatnich latach? Muszę podumać nad pozostałymi. Polecam większą recenzję ---> http://www.hitosfera.com/node/149 / no i czekamy na kolejny humor Woodyego:)