PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=480036}
7,0 92 615
ocen
7,0 10 1 92615
6,5 26
ocen krytyków
Co nas kręci, co nas podnieca
powrót do forum filmu Co nas kręci, co nas podnieca

Nie czytać jak ktoś nie oglądał! Jak na film woody'ego allena, to myślę, że jest mocno poniżej poziomu. Aż mnie to zbulwersowało, że ten film jest taki kiepski. Scenariusz prostacki - nobliwa niewiasta, która staje się rozwiązła, stateczny ojciec, który okazuje się gejem - takie rzeczy już naprawdę nie wprawiają w zdumienie. I jeszcze morał, jaki wypływa z filmu: każdy facet, nieważne, czy młody i pusty, czy starszy geniusz intelektualny, zawsze poleci na dziewczynkę o ślicznej buzi, nawet jeśli nie ma ona za grosz rozumu. A ona, nawet jeśli początkowo zafascynowana mądrością (jako czymś całkowicie dla niej nieznajomym i nowym) i tak później wybiera na partnera tępaka, byleby był przystojny. Było tam kilka błyskotliwych, w miarę śmiesznych dialogów, ale trudno było się oprzeć wrażeniu, że są one tam upchnięte na siłę. To jest taki film, że po 2 sekundach od wyjścia z kina, zapomina się już, co się oglądało.

ocenił(a) film na 8
wildsun

Po pierwsze, to mogłabyś wiedzieć, że film z tytułowym Kręceniem i
Podniecaniem ma niewiele wspólnego, już choćby z nazwy (oryginalnej
oczywiście). I chyba niewiele znasz filmów Allena, bo ten wpasowuje się jak
najbardziej w jego konwencję. I jeśli rozumiesz ten film tylko przez
pryzmat - ładnych, puszczalskich buziek i przystojnych tępaków to przykro
mi, ale te filmy raczej nie są dla Ciebie. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 5
firanka19

A z Ciebie to taki znawca kina? Tak się składa, że widziałem zdecydowaną większość filmów Allena, z których naprawdę niewiele mógłbym nazwać kiepskimi, a "Whatever works" uważam za film naprawdę słaby. Co więcej mam takie same odczucia co Wildsun. Scenariusz bardzo naciągany, dosłownie 2-3 dobre teksty na cały film. W dodatku beznadziejne aktorstwo, Larry David na początku wydaje się niezły, ale ile można oglądać te same miny i gesty. Reszta obsady z kolei chyba nie podołała zadaniu. I ten film wpasowuje się w konwencję Allena? Bez jaj, może to raczej Ty powinnaś obejrzeć więcej jego filmów.

ocenił(a) film na 8
mnjhau

Z indywidualnymi odczuciami dyskutować nie zamierzam, bo to bezcelowe. Natomiast jeśli chodzi o aktorstwo Larry'ego Davida i Twój zarzut "ile można oglądać te same miny i gesty", to przypomnij sobie Woody'ego Allena - jego wiecznie sfrustrowany, neurotyczny bohater jest niemal dokładnie taki sam we wszystkich filmach, w których występuje. Mnie to nie przeszkadza - uwielbiam tego nerwowego intelektualistę w wykonaniu Allena. I Larry David znakomicie wszedł tutaj w ramy, jakie Woody zbudował dla tego typu postaci.

Również uważam, że film jest utrzymany w typowo allenowskiej konwencji, a ściślej rzecz biorąc w tym jej nurcie, w którym mieści się bohater-cynik, malkontent i hipochondryk, zmagający się ze 'złośliwym' światem, ludzką głupotą i... kobietami. Nie wspomnę już o tak typowych dla Allena motywach jak np. zwracanie się wprost do widza i komentowanie akcji 'na stronie'. Kwintesencja 'allenowszczyzny'. :)

ocenił(a) film na 4
wildsun

Takie coś kręci i podnieca chyba tylko dziwaka Alena, tytuł całkowicie z dupy jak i cały film....

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones