Dałem 3/10 ze względu że to nie jest kino specjalnie dla mnie, miłość dojrzałych, może już za nadto dojrzałych ludzi nie za bardzo mnie przyciąga, może bym inaczej się zapatrywał gdybym miał te 40, 50 lat... Nie zmienia to jednak faktu że końcowa scena nieco wzruszyła, a kino na prawdę ambitne.
wydaje mi się, że tu nie chodzi o wiek bo ja mam 20 kilka a zupełnie nie przeszkadzało mi, że to historia o ludziach w średnim wieku. Chyba chodzi o samą taką wrażliwość na uczucie i gatunek filmu oraz jak ogromny trzeba mieć talent żeby potrafić odegrać coś takiego. Te spojrzenia, te miny, te gesty - tam we wszystkim była miłość i pragnienie. To mnie urzekło bo w takich historiach nie trudno o drewniane aktorstwo. Film przepełniony niesamowitymi emocjami.
Pięknie powiedziane renata_ :)
A tak na marginesie: film dużo bardziej podobał mi się niż książka, która była wypełniona wzniosłymi cytatami i jakimiś takimi nierealnymi frazesami.